Masz rację Bogusiu trzeba jeszcze gdzies z domu wyjsc zanim chwasty zamęczą nas swoim wybujałym wzrostem ( przynajmniej u mnie) no i z przyjaciółkami się spotkac to te ważne.
Dziewczynki .. Ja tu przy Was umrę z głodu ... ... Jestem wprawdzie po późnym obiedzie ale to gołąbeczki , to bigosik .. Żołądek znów mi się przykleja do kręgosłupa
Bogdziu ... Ja u Ciebie , to tylko nadrabiam i nadrabiam..
Powiem Ci że ja też nie nadążam za swoim wątkiem a do innych to juz wogóle nie mogę zdążyc. Jak odpiszę u siebie i zajrzę do tych którzy u mnie byli to już padam na p... a czasem chciałabym zajrzec jeszcze do innych. Forum bardzo się rozrosło i coraz trudniej jest miec rękę na pulsie.
Co do jedzenia to i ja też chciwie zerkałam na to co dziewczyny wklejały i pisały.
Bożenko, liści nie obcinam, bo takie suche dają ochronę przed mrozem.. jeszcze na to przyjdzie czas.. to dopiero koniec lutego, a w marcu jak w garncu Aż taka estetką nie jestem wiec troche starych lisci przeżyję, zresztą mam ich pełny ogród..... to najbrzydsza pora roku w ogrodzie