Aniu, Chopina? Ja nie mam.

mieczyki przezimują bez problemu ale po ucinaj liście do połowy tak jak irysy się ścina i zostaw w trocinach

Kondziu, już tak właśnie zrobiłam. Ale dzięki za radę

Wzeszła trawka wysiana w miejscu usuniętych róż.
Bożenko - Bogdziu, usunęłam róże, ale nie poszły na śmietnik - oddałam sąsiadkom i siostrze.

W przyszłym roku muszę coś tu zaprojektować.





Zakwitł cudnie mój jedyny w tym ogrodzie miskant.

Tess napisał(a)

Aniu, Chopina? Ja nie mam.

To coś mi się pomyliło myślałam, że to Ty napisałaś, że zakwitł jednym kwiatkiem sorki Tesia

Napisałam w odpowiedzi dla Pszczółki, że staram się, żeby rosły tu dobre rośliny, takie, co sobie same dadzą radę.
Chyba muszę sprostować - takie mam postanowienie, ale z jego realizacją jestem nieco na bakier.
Na rabatę z bergenią i naparstnicą dosadziłam trawki Evergold. Czy dadzą radę?



Rozsadziłam moją kępę rozchodnika. Będzie rabata niebiesko-bordowa (rozchodnik Matrona, miskant, perowskia, juka i dąbrówka.
W jedną stronę i w drugą:

Obsypałam hortensje kompostem. Wiem, że to za wcześnie, ale później już mnie tam nie będzie.

Nie mam zdjęć hortensji, ale na dowód - taczka , którą eM. woził kompost.



Dębaczek Babci Danusi zrzucił już liście. Trochę listków zostało na brzózkach (zabawa w "wytęż wzrok"), którymi usiłuję zakryć sąsiada szopę.

Dobranoc

Jak zwykle sielsko i anielsko. Pracowita Tessi przygotowała ogród na zimę. Też wykopałam mieczyki, tylko że ja zasypałam je piaskiem. Czytałam, że tak można. Mam taki sam sekator. Mam go już bardzo długo i chociaż czasem mu sprężynka "wylata" bardzo go lubię. Pozdrawiam Tessiu. Jak zwykle Rozlewisko koi nerwy...

I tutaj już porządki jesienne poczynione... Dąbrówka rozłogowa to moja ulubiona roślina. Mam ją z ogrodu Mamy. Pięknie zarasta każdy zakątek, jest niewymagająca, subtelna i pięknie przebarwiają się jej liście. Są chyba różne odmiany dąbrówek, moja jest zielono-bordowa i kwitnie na fioletowo.
Piękny jest rozchodnik Matrona. Ja w tym roku posadziłam.. biały Ale wybór kolorystyczny u mnie chyba już nikogo nie dziwi.....

Lubię Rozlewisko. Domowo tu i przytulnie.