Elu, Jagódko, Gosiu, Bożenko, Danusiu i Kondziu nawet nie wiecie jaką radość mi sprawiliście prezentami walentynkowymi. Dziękuję Wam za pamięć, aż się cieplej na serduchu robi
Nietypowe kwiaty zamii (właściwie to zamioculcas chyba), dwa lata temu też kwitł, musieliśmy przenieść ją do sypialni, bo w salonie stała się zabawką Karola i rok odchorowała, a teraz znów odżyła. Kwiat nie jest jakiś superatrakcyjny, ale cieszy
zamioculcas też mam kilka lat już ale nigdy mi nie zakwitł i pierwszy raz widzę u Ciebie kwiat a storczyk piękny i pozdrawiam "liliowo i kolorowe" i również z ogrodem nie wg.przykazań)
Ewelinko, ja też nie widziałam kwitnącego zamioculcasa. Widocznie u ciebie mu dobrze że zakwitł. Kwiat może nie taki piękny ale oryginalny. A storczyki też ciebie kochają. Piękne.
Danusiu, Bożenko - może nie zwracałyście nigdy uwagi, bo kwiatek nie jest wysoki, najczęściej gdzieś schowany. Dwa lata temu odnalazłam, jak czyściłam listki z kurzu, w tym roku też tak się odnalazł. Mój od razu był kupiony jako dość spora roślina, był to prezent urodzinowo-imieninowy (mamy z M urodziny w grudniu i wybieramy albo jakiś doniczkowy zamiast ciętych, albo coś z krzaków do ogrodu, a w tym roku zamówiliśmy od rodziców latarenki do ogrodu). Gosiu, byłam u Ciebie i widziałam pięknego amarylisa.
Pozdrawiam