Witam, dopiero przed chwilą znalazłam chwilę na forum.
Marta, jechałyśmy siódemką, Monika z Gdańska zajechała po Anię Monte, ja wsiadłam w Ostródzie. Ja jechałam około 2 godzin, Monia z 4 godziny.
Kasik, było rewelacyjnie. Wszyscy uśmiechnięci, przemili, rozgadani
Kupiłam 2 turzyce frosted curls i takie brązowe (wyleciało mi z głowy, sprawdzę potem na zdjęciach chyba Brown form), 2 kostrzewy sine, Red Barona (udało się przy sadzeniu odczepić mały kawałeczek i mam dwie), dla rodziców wzięłam krzewuszkę i Phantoma. Od Moniki mam przecudnego białego rozchodnika, od Roberta dostałam funkię (ta najsłabiej przeżyła podróże, ale liczę ze wiosna ładnie urośnie) i białą jeżówkę. Wszystko sobie rośnie (jednej kostrzewy nie mogłam jeszcze wsadzić), nie udało mi się dziś sfotografować większości, jutro się poprawię

.