Wespół zespół z powojnikiem, zakwitł kolejny ,,żółty" mężczyzna w tym towarzystwie - czosnek złoty/południowy (Allium moly). Dość niespodziewanie zakolegował się z winobluszczem i wschodzącymi rozchodnikami. Myślę, że pozostanie u mnie w ,,cebulkowym" reperturarze, wpólnie z botanicznymi tulipanami na przyszły rok - niestety pozostałe cebulowe, krokusy i tulipany nie sprawdziły się i nie raczyły zaszczycić nas kwiatami... ich strata...

W tle już widać wschodzące moje ulubione trawy - proso rózgowe... niestety nieopatrznie pozmazywały mi się odmiany, więc zanim się domyślę która jest która... trawy w większości przetrwały bez szwanku, na razie ociągają się jeszcze z przebudzeniem palczatki (Andropogon i Schizachyrium).
Żółto, żółciej... bardziej żółto? Mięta meksykańska (?) o żółtych liściach wciąż się zastanawia czy nie woli zmienić lokum na kuchenny parapet... i chciałaby i boi się... jak to z aromatycznymi kobietami bywa... ma się czego bać - uwielbiam herbatę z miętą
Na koniec widoczek ogólny, który tylko potwierdza powiedzenie, że szewc bez butów chodzi...
Inwestuję w tym roku w ,,nieekologiczną" latarenkę z odzysku, bo lampka solarna ,,ekologicznie" przestała działać
Z ogólnych wniosków - uprawa balkonowa jest uprawą specyficzną

Nie wszystkie ,,odporne" rośliny są w stanie wytrzymać... sporo jest jednak takich co dają radę... no właśnie czy pisałam już o zatrianie, rogownicy i rumianie? Nie? To do następnego razu
____________________
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl
A tutaj walczę z własnymi ogrodami :)
MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu:
MIKRO ogród 1.0