kasik778
21:57, 15 lis 2012
Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Kasiu też zaczęłam już powoli okrywać rośliny, rh już okryte, lawendy też trochę przysypałam, wrzosy, reszta może w weekend

____________________
Widzę, że się poważnie przygotowujesz do zimy i okrywasz rośliny... a ja nie okrywam niczego. Po kopczykowałam tylko róże, a reszta sama musi sobie poradzić, a jak nie to trudno. Widać nie pasują do mojego ogrodu, albo klimatu.
Wszystkiego nie okryję, więc liczę się z tym, że coś wypadnie. W ubiegłym roku z większych roślin wypadł mi hibiskus, reszta sobie poradziła. Większe spustoszenie zrobił wiosenny przymrozek, ale to już inna historia.
Masz rację Elizo![]()
Kindziu pozdrawiam
Witaj Kindziu... Ja przez wiele lat okrywam, chucham, dmucham... A co ma żyć żyje, czasem nawet te zabezpieczone nie dają rady... Teraz wiem, że róże na pniu muszę schować na zimę do piwnicy, bo w żadnym razie nie przetrwają u mnie zimy, a Hibiskusy, te na pniu, muszę okryć, bo na pewno zmarzną... To czas u mnie pokazał, co może dać radę w ogrodzie a co nie... I zawsze mi szkoda, jak stracę jakąś roślinę...
Pozdrawiam serdecznie...