Kasiu w końcu po 2 dniach nieobecności dotarłam

...tydzień to jakiś taki ciężki czas do zaglądania na Ogrodowisko, w pracy przerwy krótkie, a później dom woła

... cięszę się, że u Ciebie ze zdrówkiem już dobrze
Napisz mi czy już otulałaś swoje hortensje ogrodowe? Ja nie bardzo wiem, czy to już czas...na razie im "nóżki" przykryłam jabłonkowymi liśćmi
Tez Kasiu szkoda, że tak daleko do Ciebie mam...nawet ten Wrocław mam za daleko jak na popołudniowe spotkania
Pogoda u mnie niesprzyjająca do prac ogrodowych

, mgła i mróz to niezbyt ciekawa perspektywa do grabienie liści
Do Twojej rabatki wrócę i myśleć będę, ale mam kilka spraw na głowie...szykowanie małe, bo Kuba leci w poniedziałek, a tam mało ciekawie ostatnio

, mam jednak nadzieję, że wszystko będzie ok.