O jeżówkach już myślałam, pasowałyby mi pod hakuro w towarzystwie lawendy, ale lawenda podłoża nie wytrzyma, chciałaś kocimiętkę, może właśnie w tym miejscu ona z jeżówkami, ale co na to koty z okolicy...no i kolor jeżówek trzeba by było dobrać...muszę jeszcze sprawdzić dokładnie okres kwitnienia jednego i drugiego...nad ostróżkami podumam...
... uciekam do naleśników, bo moja Olga za rybką nie przepada