Kasiu no to napisz mi teraz co z tymi różami czy drabinki M będzie robił? i w którym miejscu, bo chyba się nie dogadałyśmy...cały czas myślę o tych nogach
No i teraz klops, M pojechał do Pszczyny właśnie, słomianą wdową zostałam, musi kafelki jeszcze podokładać na ścianie przed meblami kuchennymi. Aparat mi zabrał, scan w pracy. Jutro Ci narysuję i scan wkleję. Teraz spróbuję wytłumaczyć; Nogi w kształcie odwróconej litery V, a między nogi drabinki w kształcie prostokąta wbite w ziemię i przymocowane do nóg od wewnątrz, daszek tego prostokąta może być w kształcie łuku. Ania pisała, żeby posadzić tam dwie luiski, muszę jeszcze poczytać, czy one podpór potrzebują; jeżeli tak, to trzeba te drabinki.
Aha Kasiu wracając do kostrzew też można pomysleć jak już żurawki posadzisz, czy przy ciurkadełku byś miała miejsce na jakieś niskie...ale to tylko przyszłościowo, na razie nie umieszczaj tego w planie.