Podróż z Zabrza do Katowic miałam nieco skomplikowaną...ukradli trakcję elektryczną i pociągi puszczane były jednym torem...trochę to trwało...Potem pociąg z Katowic też wyjechał opóźniony, ale dotarłam.
Krokusy są, nie rozchylają płatków, bo nie ma do czego

Widziałam jeszcze, że orliki wychodzą, jutro dokładny obchód zrobię.
Rano do Bielska jedziemy popatrzeć za kamieniem na fontannę. Ciekawe, czy coś uda się wybrać.