Kwiatki się skończą, to kawka przy kominku się zacznie. Teraz mamy wnusia na weekend, potem M pracuje i nie jedziemy, potem imprezka u Siostry. W listopadzie się dopiero spotkamy Elu
Marcinki niezawodne z broszką i bez broszki... ostatnia burza kwiatów jesienią, jak dobrze , że są...
Kwiatki się skończą, to kawka przy kominku się zacznie. Teraz mamy wnusia na weekend, potem M pracuje i nie jedziemy, potem imprezka u Siostry. W listopadzie się dopiero spotkamy Elu
Kawka czy grzane winko przy kominku to też atrakcja jesień i zima też mają swój urok (tylko ja nie bardzo za wszystkim przepadam)
Też mam jedną pnącą zaraz przy bramie wjazdowej. Miała tylko jedną różyczkę i też szaleńczo rośnie. Mam nadzieję, że sama jakoś się położy na siatce, nie mam już możliwości jej uwiązać. Jak ją przygnę, to boję się, że się złamie. Jest przepleciona przez oczka siatki, ponad siatkę już urosła ze 20 cm. Też nie wiem co z nią dalej
No moja w tym roku chyba rekkord pobiła: nie kwitnie, ma dwa długie pędy i w ciągu jednego sezonu osiągnęły one 4m...czy to normalne???
Też mam jedną pnącą zaraz przy bramie wjazdowej. Miała tylko jedną różyczkę i też szaleńczo rośnie. Mam nadzieję, że sama jakoś się położy na siatce, nie mam już możliwości jej uwiązać. Jak ją przygnę, to boję się, że się złamie. Jest przepleciona przez oczka siatki, ponad siatkę już urosła ze 20 cm. Też nie wiem co z nią dalej
No moja w tym roku chyba rekkord pobiła: nie kwitnie, ma dwa długie pędy i w ciągu jednego sezonu osiągnęły one 4m...czy to normalne???
To faktycznie lepsze od moich 4 m? Nieźle
Ale Kasiu co robić z nimi dalej? Oto jest pytanie
Zobaczymy jak zimę przeżyją, potem się będziemy martwić.
Do jutra
Marcinki niezawodne z broszką i bez broszki... ostatnia burza kwiatów jesienią, jak dobrze , że są...
Kwiatki się skończą, to kawka przy kominku się zacznie. Teraz mamy wnusia na weekend, potem M pracuje i nie jedziemy, potem imprezka u Siostry. W listopadzie się dopiero spotkamy Elu
"Co się odwlecze to nie uciecze", jak mówi moja mama.
To dobrze, że czas masz wypełniony, przynajmniej jesień mglista i deszczowa szybko minie... ale na razie jest pięknie, więc się cieszmy... grzyby czekają...