witajcie
... taka córka marnotrawna ze mnie ... zagubiłam się gdzieś... we wrześniu wzięłam dodatkową pracę i tak jakoś do końca stycznia cierpiałam na ciągły niedoczas.... a jak go nawet chwilę miałam (tego czasu), to po iluś tam godzinach spędzonych przed kompem i w papierach nie miałam siły...
.... teraz chyba już w kościach czuję wiosnę, bo że za nią tęsknię to nawet nie mówię

.... dziś wzięłam mój magiczny zeszycik i znów zaczęłam notatki robić

dobry znak
na koniec chciałam tylko bardzo podziękować za pamięć i odwiedziny i powiedzieć, że, bycie nieobecnym oznacza że się zapomina... o nie!!! ja nadal krzyczę na całe gardło:
OGRODOWISKO
____________________
sylwia vel romka
nic nie umiem, nie znam się.... ale bardzo chcę i www.romka.mojabudowa.pl