Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród do kwadratu

Ogród do kwadratu

hanka_andrus 15:48, 14 gru 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Elu,u mnie na dłoni ją widziałaś, ale to było po majowym ochłodzeniu, ziąb ją zaskoczył i zdrętwiała na ścieżce,
Dobrze,że byłam szybsza od psa, bo miałaby się nie ciekawie. Przeniosłam ją do szklarni ,ogrzała się i poszła swoją drogą.Ropuchy i jaszczurki są u mnie pod specjalnym nadzorem, i malutkich dużo latem też widziałam.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
gusiarz 17:15, 14 gru 2012


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Haniu kochana - miło Cię gościć . Tak śledzie i ryby w ogóle to temat dyskusyjny i albo się je lubi albo nie. Ja uwielbiam rybska wszelkie - może dlatego, że jestem z południa. Moja mama wpajała mnie i bratu wszelkie smakowitości i uczyła jeść wszystko. Jak dla mnie niejeadalna jest tylko brukselka i suszi...odstraszają mnie wodorosty - skutecznie. Powiem wam, że mama nauczyła mnie jeść nawet... kurze łapki. A ja to pokazałam moim dzieciakom i zaskoczuło! I tak pewnego wieczory kupiłam łapek, ugotowałam i wsuwaliśmy w trójkę - bo mąż powiedział niet. A że wyglądaliśmy przy tym jak rodzina jakichś czarownic, co tam
Tak więc Haniu bardzo wiele zależy od tego co z dzieciństwa wyniesiemy - to taki nasz fundament, nawet w kwestii odżywiania. Pozdrawiam cieplutko

Justynko - wiem, że pisałaś o diecie... no ja też niby jestem... ale święta BN są raz w roku! A co śledzik, karpik, krokieciki, ciacho i zasmażka...

Magdziu - spróbuj koniecznie. Są one baardzo delikatne i moja dziatwa je uwielbia. A z Twojego sposobu też skorzystam

Milenko - ja jestem fanatyczką rybną - znów do kwadratu ryby lubię. I zapaszek zupełnie mnie nie odstrasza. Widzisz - jak pisałam Hani - wszystko na dzieciństwie się opiera i na tym z czym kojarzymy smaki i zapachy. Tobie zawsze śledzik będzie się tatą wspominał - fajnie mieć takie wspomnienia. Przekaż dalej - synkowi

Aniu - pamiętaj by cebulkę posiekać w piórka lub w półkrążki - edytowałam przepis popołedniu. Nie tam, żebym wiedziała, że gotować nie lubisz... raczej dla bezpieczeństwa, żebyś całych cebul nie musiała przegryzać

Grabulki - ach Ty mój słowny autorytecie - pozdrawiam władzę zębatą Świntuszne myśli i kawały mi się przypominają na temat ryb i dziewczyn, ale grzeczna będę. No jestem poruszona dogłębnie, że dopiero teraz do mnie zaglądasz. Foch - do kwadatu

Elu - u nas jest dużo jaszczurek, graniczymy z łąką i tam wszelkich żyjątek moc. Ale mamy kotkę... niestety lubi się nimi bawić Niejednej życie uratowałam i bez ogona już była - tak się podobno ratują, że go zrzucają. Nawet mam gdzieś zdjęcie, jak po murze domu wychodzi. Ta jest starsza. Młode są zieloniutkie

____________________
Agnieszka Ogród do kwadratu *** Pieniński zakątek "Nigdy nie mów źle o sobie... Inni zrobią to znacznie lepiej"
Kondzio 17:45, 14 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
gusiarz napisał(a)
Milenko - bardzo się cieszę, że wpadasz. Jakoś u mnie teraz nic się nie dzieje. Latam jak każdy przed świętami, choć zaglądam na O.

Konrad - przeglądając różne wątki w celach kulinarnych wydedukowałam - chyba , że sie mylę, że Ty ze Śląska pochodzisz. Miło, że zaglądasz. Kibicuję Ci przy zmianach ogrodowych. Pozdrawiam

Magdziu - odmachowywyuję - i dziobki ślę. Podoba mi się Wasza zima

Ja Krakus jestem z pokolenia na pokolenie a ze Śląska jest mój szwagier
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
gusiarz 17:56, 14 gru 2012


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Aaaa, to wyjaśnia Twoją znajomość smakołyków ślonskich . Moja mama też taka krakowianka. Z ul.Kościuszki
____________________
Agnieszka Ogród do kwadratu *** Pieniński zakątek "Nigdy nie mów źle o sobie... Inni zrobią to znacznie lepiej"
MilenaP 18:34, 14 gru 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Aga masz rację - rybki są pyszne w każdej postaci. Uwielbiam smażone, wędzone, suszone i w postaci carpaccio mój mały mężczyzna też za nimi przepada i to w każdej postaci nawet dziś wsuwaliśmy na obiad pieczoną rybkę pozdrawiam
____________________
Milena - zielonastrefa
Juzia 19:02, 14 gru 2012


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41372
Kurze łapki. Też nie odmówię
Ja to w ogóle wszystkożerna jestem....datego teraz na diecie...hehe
Aaaa....brukselki też niet

Mojej małej też staram się dawać wszystko...ale ona sama potrafi poprosić o śledzika, łososia czy kapuchę kiszoną
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
gusiarz 19:08, 14 gru 2012


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Justynko - moja Zuzia jest znana z tego w rodzinie, że na imprezacj je ogórka kiszonego, potem ciasto, znów ogórka, potem ciasto, i salatkę i wędlinkę i znów ciasto i znów ogórka itp, itd... i NIC jej nie jest, a chuda jak patyczek. Ale kurze łapki to lubimy...muszę zakupić..
____________________
Agnieszka Ogród do kwadratu *** Pieniński zakątek "Nigdy nie mów źle o sobie... Inni zrobią to znacznie lepiej"
Tess 19:15, 14 gru 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Agnieszko, pomarańcza świąteczna w wykonaniu syna rewelacyjna, bardzo mi się podoba.
Latam po ogrodach i podglądam przygotowania do świąt.
Zajrzę później jeszcze, żeby zobaczyć co zrobisz z tego ciekawego i odważnego połączenia kolorów.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
dajana 19:38, 14 gru 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
gusiarz napisał(a)
Dajanko - poszalałaś na całego z różami. Powiedz, kiedy je wsadzisz jak mróz na zewnątrz?? Chyba że przyślą Ci je dopiero na wiosnę. Odważna jesteś. Ale ja też coraz bardziej lubię róże. I ciągle zmieniam koncepcje rabat. Podobno to normalne... Zobaczymy jak moje przetrwają zimę i jak i czy w ogóle będą kwitły latem.
Wciąż intryguje mnie odległość między nami. Skoro do Krakowa masz ok. 30km. to niemożliwe abyś miała do mnie 80!! Ja mieszkam 25 km od miasta. Coś m i się tu nie zgadza. W którym miejscu wjeżdżasz w Kraków?
.

O kurcze żle policzyłam km nawet nie ja ,zapytałam M i napisałam .Dojeżdzam do Krakowa od strony Olkusza czyli jeszcze mniej km ,no super !!.Co do pomyłki płci córci przepraszam No to nie jesteś królową,nie licz na to Jeszcze troszkę a nie znajdziesz swojej bizuterii,, kosmetyków ,fajnych ciuszków itd ha,ha Córcia to córcia Szkoda ze ja nie mam córki .Róże przyjdą wiosną,teraz zrobiłam przedpłatę na wybrane gatunki.Z tego miejsca jeszcze nie kupowałam ale ceny przystępne Powiem więcej,, tańsze niż w miejscu gdzie ja kupowałam Rosa-Plant . Moje są z metkami oryginały dlatego droższe głównie Austinki .Lubię róże nostalgiczne ,historyczne ,parkowe,.ale i wiele innych Kolorystyka jedynie ograniczona ..bez czerwieni,żółci ,pomarańczu i wściekłego różu.Buziaki przesyłam
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
dajana 19:53, 14 gru 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
No to wrócę jeszcze i powiem kilka słów na temat kurzych łapek Ludzie je kupują kilogramami Wstyd się przyznać ale nigdy ich nie jadłam Zapytałam znajomej ekspedientki co ludzie z nimi robią dlaczego tak dużo ich odkłada na bok na zamówienie Odpowiedz mnie starą babę zaskoczyła Kupują je ludzie chorujący na reumatyzm ,dla dzieci na mocne kości z chorobami skórnymi (głównie łuszczycą) i wiele innych rzeczy dobrych usłyszałam .Łapki mają masę kleju który jest zbawienny dla naszych kości oraz skóry .Pierwsze łapki mam za sobą choć nie jestem mięsożerna to łapki traktuję jak lek Jedzcie łapki a będziecie mieć zdrowe kości i piękną skórę.
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies