Zajrzałam do Ciebie z rewizytą i widzę rozmowy o jedzeniu, chętnie wypróbuję Twój przepis na śledzika,uwielbiam śledzie w różnej postaci.Jak znajdę trochę czasu prześledzę Twój wątek i pooglądam ogród

Zapraszam sąsiadkę

Helloł

Cześć Justi! Co csłychać - dalej odśnieżacie? U manie eM zabrał dzieciaki za lodowisko pod chmurką, a ja obiadek gotuję. Trochę spokoju. mam wreszcie. A wieczorem pierniczymy...

Trzy razy odśnieżałam. Dopiero przestało padać.
My będziemy pierniczyć za tydzień. Muszę jeszcze foremki kupić

Justyś - ja dopiero przygotowuję ciasto wg. przepisu BasiW z wątku o piernikach. I według przepisu można z niego wałkować ciacha najwcześniej za dobę... Więc wg mojego kalendarza (czytaj wolnego czasu) najbliższe piernikowanie będzie w środę. Powalily mnie pierniki Jagny - wspaniałe. Zachorowałam na takie formy w kształcie płatków śniegu. Szukam na alle i googlam
Chyba zrobię jeszcze przepis Anuli - tu można od razu wycinać i piec

O, tu też sie pierniczy

Marzena2007 napisał(a)

A ja chrząstkę z goloneczki sobie uwielbiam zjeść i z pieczone skrzydełka do czysta ogryzam Kleiku mój kręgosłup potrzbuje
Ale za śledzika dziękuję nie skorzystam

a ja wszystko to co Marzenka, też wyiskam do czysta i śledziki tez uwielbiam, jeden warunek, muszą być własnoręcznie zrobione
buziam, bo jak pisze Ania, tu też się pierniczy

Przepis na śledzie spisałam bo lubie sledzie, nie jadam za to drobiu.
Brukselkę uwielbiam i mnóstwo osób nauczyłam już jeśc takich co to za nic na świecie... Ja jak widze ładna brukselkę w sprzedaży nie przejdę zeby nie kupic tak by jeszcze na zamrożenie starczyło. Cała tajemnica brokselki to trzeba przed gotowaniem zdjąc wszystkie mocno zielone listki tak ze dwie warstwy zewnętrzne i gotowac w odkrytym bądź uchylonym garnku w osolonej wodzie. Potem roztapiam dużo masła na patelni ,jak sie rozpuści dodaje bułkę tartą i wrzucam ugotowaną brukselkę tak by każda była obtoczona w maśle i bułcei jeszcze lekko na końcu dosalam. Pycha.Przepis jak najbardziej typowy ale to obranie zewnętrznych listków jest najważniejsze. Przyznaję ze w czasie gotowania zapach nie jest piękny ale potem pycha.
No i jeszcze o jaszczurkach - te zielone to samce.
Pozdrawiam serdecznie.

Aniu, Irenko - pierniczę na całego... Zrobiłam dwa różna ciasta piernikowe - jedno na katarzynki, a drugie na takie pierniki suche. Zobaczymy co z tego wyjdzie...