Małgoś, nie wiem którędy, Teść prowadzi Dowiem się o której wyjeżdżamy, to bym Ci przez płot przerzuciła zakupki. Dam znać.
pozdrawiam!

Ok, choć nie chcę was fatygować. Ale skoro się upierasz - przerzucaj. Buźka

Małgoś, chyba nie zdążę Teściowie będą po nas o 8.30... chyba że wstanę raniutko Jakby co, będę dzwonić, nie obudzę Cię -przed 8mą gdybym była??

Nie dałam rady Przywiozę w przyszłą sobotę, chyba że masz ochotę wstąpić do nas - na schodach leży karton z cebulami i siatka z wintergoldami + 3 doniczki z malutkimi ciemiernikami
pozdrówka spod Augustowa!

Karociu, a czy w przyszłą sobotę będziesz do mnie jechać specjalnie, czy przy okazji? Nie będę cię przecież fatygować. Jaką masz pogodę pod Augustowem, fajnie że jest ciepło. Buziaki

Małgosiu, to nie jest daleko. Jak tylko nie będzie jakiegoś załamania pogody, to przyjadę
Tutaj szaro i buro i tuż przed 16tą robi się ciemno. Ale tak ciemno, że nic nie widać - zero oświetlenia drogi, nic. Brr Słonka dzisiaj niestety nie było, ale chociaż nie padało.

pozdrawiam!

Karolciu, przeslij mi na priv swój dokładny adres i instukcje jak się dostać do wiadomych schodów. Jutro dzień wolny, może być ładnie to podjadę, tylko przypomnij gdzie. I uprzedź M, że będzie wtargniecie na teren prywatny. Coby mi w łeb nie przywalił, bo psa przecież nie masz...Buziaki, miłego wieczoru.

Małgosiu, dlaczego u Ciebie nie ma żadnych zdjęć......??

Izuś, popracowałam sporo ostatnio w ogrodzie, ale nie ma estetycznych efektów do fotografowania. Roślinki są malutkie, niewiele jeszcze widać, prawie nic.
Zrobię kilka zdjęć w najbliższym czasie, ale raczej po to aby utwalić stan obecny ku pamięci. Pozdrawiam cieplutko.

właśnie o takie zdjęcia mi chodzi....widziałaś przecież moje...
Sądzę,ze ogród powstaje nie za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (no dobra oprócz realizacji Danusi )i fajnie tak ogladać kolejne etapy..takie od zera