Jak masz ładnie zadołowane donice z młodzieżą

Co do zdjęć to nie wiem, mi wchodzą, nic nie trzeba nigdzie zmieniać, o ile wiem... tyle tylko że zdjęcia po zrobieniu zmniejsz, bo może dlatego Ci nie wchodzą, bo załączasz je z marszu, prosto z aparatu i to trwa wieki?
Co do garażowania werbeny nie mam doświadczenia, bo tak jak Ty mam je pierwszy raz

Postaw je blisko wejścia do domu, żeby miały jak najcieplej. Chyba lepiej gdyby to był ogrzewany garaż (mój też taki nie jest), czytałam że niewiele poniżej zera werbena zamiera:/
Ja swoje wytargam na strych - nieogrzewany, ale tam temperatura nigdy nie spada poniżej zera. Ania Małami pisała że swoje werbeny miała w domu, po prostu... to też jakaś opcja, chociaż wtedy one pewnie będą rosły... podlewać oszczędnie, byle nie miały bardzo sucho, ale zbyt mokro też niedobrze, bo mogą zacząć gnić.
Ostnice - moje przetrwały w gruncie bez okrywania, ale pewnie tylko dlatego że zimy nie było.
Generalnie podobno bardziej szkodzi im wilgoć nadmierna, zimowa, niż mróz. Ja swoje okopczykuję korą i chyba doniczkami poprzykrywam (na każdą doniczkę kamień dla obciążenia). W zimie i tak światła zbyt dużo nie ma... ale to dopiero jak będą większe mrozy. Róż jeszcze nie kopczykowałam, za ciepło
Nasiona zbieraj, i z ostnicy i z szałwii, dokładnie nie pozbierasz to te które zostaną powinny wykiełkować (przynajmniej szałwii, ostnic nie wiem).
Wiltonii tylko w pełnym słońcu! I raczej placyk tylko z niego! Jak cokolwiek go ocienia (tawuły docelowo duże rosną), wiltonii jest brzydki:/
pozdro