Bogdziu miałaś rację,przyznaję bez bicia Wcześniej nie sadziłam krokusów,choć zachwycałam się zza płota cudzymi. Wydawało mi się że te które kupiłam przypadkiem,to przeogromna ilość,pół nocy wczoraj myślałam jak je upcham i gdzie,a okazało się,że zajęło mi to raptem 1/3 mojego planu

Macie rację dziewczyny,jak się chce efekt,to setkami trzeba operować

Oj będzie pieknie wiosną !!
A ja wczoraj żałowałam że z 200 szt zrezygnowałam... Zabrakło mi na jeden kwadrat....

Rench napisał(a)

Ulka,nawet nie wiesz jaką miałam radochę Każdy gatunek ma inne cebuleczki. Najfajniejsze były te od krokusów z czerwonymi pręcikami,nie miały łusek,tylko takie jak na kokosach kłaczki

ale szalejesz dziewczyno ale co zrobić jak cieszy a krokusy na wiosnę cieszą najbardziej bo jak są tulipany to już jest wszelkiego innego sporo
ciekawa jestem tych z czerwonymi pręcikami

Dobrze ze nie kupiłas więcej bo w przyszłym roku tez trzeba miec przyjemnośc z kupowania , wybierania, jak ja to lubie... Miłego dnia.

Pozdrawiam Madżen,Miro,Bogdziu U mnie dzisiaj słoneczko na zmianę z lekkim śnieżkiem.
Dobrze że się już z tymi cebulkami rozprawiłam w sobotę
A dzisiaj się urlopuję i zrobiłam święto moim chłopakom- pierogi Trenuję przed wigilią

Trening czyni mistrzem
Wiosna będzie piękna, te 600 zrobi wrażenie

Łooo mammma ... 600 ?????.... I ktoś tu mówi że małooooo ???

A spanie piętrowo jeden na drugim po cytrynówce Madzenki już mi si podoba ....

Irenko,cyfra wydawała mi się kosmiczna,ale w rzeczywistości to maleńkie cebuleczki ,nawet w połowie nie obsadziłam mojego pomysła A może za gęsto posadziłam??? Okaże się wiosną

Gierczuś Rezerwacja niby jest,jeszcze muszę cytrynówkę zrobić i hulaj dusza