Witaj Wiktorio, piękny ogród, jest całkiem inny od mojego. Pierwsza fota mistrzowska. Przyznam się że marzy mi się taki porządek w moim dzikim ogrodzie. Ciesze się że założyłaś wątek i pokazałaś nam swoją piękność, dopiero teraz go zobaczyłem. Ja jestem od tygodnia mało na F'O i będę niestety coraz mniej z powody długiego wyjazdu, muszę choć trochę ogarnąć podwórko i po kończyć zaczęte prace. Cały sprzęt zabieram ze sobą, myślę że z netem nie będzie problemów i będę mógł śledzić Twoją historię a Wam pokazywać przepiękne widoki. Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
Część ogrodu za tą furtką jest jeszcze nie do końca urządzona. Widoczne na samym końcu tuje, to już ogródek sąsiedzki (widać siatkę), ale w tym ujęciu 'dobrze robi' za przedłużenie ścieżki. Werbena sprawdza się w wielu ogrodach, tę zimowałam w piwnicy, dlatego kwitła mi już w lipcu.
Mirko, łatwo powiedzieć, gorzej z wykonaniem, ale ogólnie to masz rację. Nie zaszkodzi ćwiczyć optymizm, jest ku temu super okazja: nadchodząca jesień.
Witaj Dominiko, dziękuję za miłe słowa.
Bożenko, to jest raczej przejście niż wejście. Co do sadzenia w większych grupach to zgadzam się z Tobą w zupełności.
Martusia, jaką mi miłą niespodziankę zrobiłaś. Aż się wzruszyłam. Prawda, że ten tytuł watku jest najbardziej trafiony? Zobacz jak rozrastają sie zimowity od Ciebie.
Śniedki w tym roku zaszalały, sięgają mi nosa, szkoda, że słabo pachną.
Natomiast zawilce japońskie zaczynają od początku. Mam nadzieję, że tą zimę przetrwają.
Mam małe problemy z opanowaniem funkcji forum, zdarza się, że cofając podgląd tracę aktualnie robiony wpis. Z obserwowanymi wątkami trochę też się gubię. Muszę to jeszcze przećwiczyć.
Witajcie, Grembosiu i Mileno, miło mi, że wpadłyście do mnie, jest tu tyle wątków, które galopują z szybkością światła niemal. Ja w każdym razie ledwo nadążam.
Robercie, szkoda, że Cię nam chwilowo, jak sądzę, zabraknie. Kto będzie chwalił uroki jesieni?
Na Martę to z pewnością liczyć, w tym względzie nie mogę, hihi.
A z porządkiem w ogrodzie to już zupełnie inna kwestia...wolałabym, aby po porządkowaniu wyglądało trochę bardziej naturalnie, ciągle dosadzam, więc może w którymś momencie efekt taki uda mi się osiągnąć. W tej chwili ćwiczę nie zcinanie nasienników roślin. Wiesz, zimą to one 'zdobią'.
Vita, ale Gości u Ciebie! Nie ma się co dziwić, piękny ogród i do tego pięknie pokazany .
Ja mam pytanie odnośnie werbeny. Czy masz ją w donicy, skoro zmieniłaś jej na zimę miejsce? Mogłabyś podać więcej szczegółów? czy np. ścinasz łodygi na zimę. U mnie w piwnicy jest zimą bardzo ciepło, może więc lepiej garaż (brak ogrzewania, ale zazwyczaj temp. powyżej 0)? Chcę kupić nasiona i zbieram informacje, jak najlepiej z werbeną postępować, żeby była taka piękna, jak u Ciebie.
Z werbeną zrobiłam mały eksperyment. Ubiegłoroczna zima późno się zaczęła, pamiętam, że wykopałam werbeny w styczniu, stwierdziłam, że jeszcze żyją, wsadziłam do skrzynki i do piwnicy. Wcześnie ruszyła z wegetacją, po przymrozkach posadziłam do gruntu. Właściwie zyskałam tylko tyle, że dużo wcześniej niż siewki zakwitła. Bo werbena wysiewa się bardzo obficie. Nie wiem, czy w tym roku nie zrobię tak samo, na jedną, dorodną kępę, może warto?
Vita i ja przespacerowałam się po twoim pięknym, dojrzałym i tajemniczym ogrodzie. Marzę by kiedyś i mój ogród tak wyglądał. Zauroczyły mnie te zakątki z ławeczkami, krzesłami, przedzielone kolejnymi ścianami. Achhhhh