vita
23:35, 13 gru 2016
Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4587
Wracam z postanowieniem odkurzenia wątku.
Bardzo trudny był dla mnie ten rok, ogród zarastał i dopraszał się uwagi długo. Wreszcie ją dostanie
Agato, laurowiśnia jest na razie poza moim zasięgiem, widuję ją w doskonałej kondycji w mieście. Miejsc zacisznych mam coraz więcej, więc kto wie?
Dzidka, dzięki za fotki. Z moich obserwacji wynika, że da się tę płaską ścianę cięcia uzyskać
Strach się bać, ile mnie cięcia na wiosnę czeka.
Iza, w czerwcu nie mogłam, ale lata przed nami, może to najbliższe?
Pola, tak mile napisałaś. Zaraz zajrzę do Ciebie
Ewa, odpowiedź po roku pewnie Cię nie usatysfakcjonuje? Zresztą, pojęcia nie mam co pod klinkier dano. Zleciłam i odebrałam robotę, fakt, że pomimo zapewnień o solidnym podkładzie (więcej cementu niż piachu) zielsko w szczelinach wychodzi każdej wiosny.
Bardzo trudny był dla mnie ten rok, ogród zarastał i dopraszał się uwagi długo. Wreszcie ją dostanie

Agato, laurowiśnia jest na razie poza moim zasięgiem, widuję ją w doskonałej kondycji w mieście. Miejsc zacisznych mam coraz więcej, więc kto wie?
Dzidka, dzięki za fotki. Z moich obserwacji wynika, że da się tę płaską ścianę cięcia uzyskać

Iza, w czerwcu nie mogłam, ale lata przed nami, może to najbliższe?

Pola, tak mile napisałaś. Zaraz zajrzę do Ciebie

Ewa, odpowiedź po roku pewnie Cię nie usatysfakcjonuje? Zresztą, pojęcia nie mam co pod klinkier dano. Zleciłam i odebrałam robotę, fakt, że pomimo zapewnień o solidnym podkładzie (więcej cementu niż piachu) zielsko w szczelinach wychodzi każdej wiosny.
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum