Madzenka Miłość do róż weryfikuje również wytrzymałość na pokłute palce. Jak nie narzekasz, znaczy szansa na dłuższą miłość istnieje
Jana Ja też poznałam tylko coś ponad setkę odmian, z tysięcy istniejących, z tych do zdobycia u nas
Czasu i pieniędzy mogłoby nie starczyć, ale czasami trafia się na perełki. 'Elisabeth Oberle' chyba nią jest, zawierzę Filomenie, a niech tam.
Ula, Okrywanie pnących róż na podporach jest uciążliwe, u mnie na wschodzie to jak loteria. Ale warto. Moją 'Eden Rose', którą mam przy murze zabezpieczam, z resztą różnie bywa.
Zgadzam się, autorytet Ewy jest niemal niepodważalny
Burza mózgów, o których sama wspomina, to taka wstępna eliminacja, liczy się wtedy każdy głos/opinia. Każdy