Ha, ha jak to mówią co za dużo to niezdrowo
Uważaj z dawkowaniem

Wioletko, na początku dawałam obornik( mój M), a potem tylko rosahumus. W ty roku może się pokuszę o cięcie w lutym marcu. A tak to czerwiec i sierpień. Pozdrawiam.

Mysza napisał(a)

Ha, ha jak to mówią co za dużo to niezdrowo
Uważaj z dawkowaniem

Tak - umiarkowanie to podstawa

iwonaal napisał(a)

Wioletko, na początku dawałam obornik( mój M), a potem tylko rosahumus. W ty roku może się pokuszę o cięcie w lutym marcu. A tak to czerwiec i sierpień. Pozdrawiam.

Miło mi Iwonko,że zaglądasz do mnie
Niestety nie mam dojścia do obornika więc pozostaje mi jakiś inny nawóz ale jestem pełna nadziei, że moje grabiki dadzą radę...

Idę za radą Szefowej i skupiam się na terenie wokół domu i własnej szkółce.

iwonaal napisał(a)

Idę za radą Szefowej i skupiam się na terenie wokół domu i własnej szkółce.

To podobnie jak ja Iwonko!
Sezon ogrodowy miałam rozpocząć..... moooże za tydzień, ale dzis wyszłam na moment posprzątać po pieskach i zostałam pięć godzin.
Ułżyłam kafle za domkiem narzędziowym, wkopałam wielkie kostki granitowe z boku domku narzędziowego, bo pies mi robił podkopy, wyczysciłam z suchych liści szałwię (muszkatołową) wypuszcza już nowe srodeczki i właściwie nie zniknęła zimą jak ma w zwyczaju jedynie liście od spodu wyschły i takie tam prace porzadkowe. Cięcie miskantów (tych od Ciebie m.in.) i hortensji zostawiłam na później, bo jeszcze w nocy mrozik u nas. A graby obejrzałam i doszłam do wniosku, ze po ostatnim późno letnim cięciu praktycznie to nie podrosły za wiele no i mają już paczki Pogadałam z nimi i obiecały w tym roku dać czadu
Uściski z Paczkowa!

Wkleiłam do siebie od Marzenki dla pamieci
Przepraszam Marzeno, ze u Ciebie to zamieszczę ale Jak wielu z Was miałam wątpliwości co do terminu ciecia traw i juz mnie kusiło ale w biegłym roku wiele zmarnowałam przez pośpiech i postanowiłam poradzić sie pana Trawki w sprawie kilku gatunków i zacytuję co mi dziś odpisał:

Jeszcze jest za wczesnie na przycinanie bo jest dopiero 3 dekada lutego i napewno będa jeszcze spadki temperatur do kilku stopni ponizej zera a te stare badule daja osłone a ponadto sprawiaja , że słonce tak szybko nie wybudzi nowych pedów.
Wiekszość miscanthusów juz w ubieglym roku wypusciła pierwszy rzut pedów a te ozno kwitnace do których nalezy Gracilimus to nie zakończyły wegetacji i dlatego mają zielone liście. Jezeli koniecznie chce Pani przyciac to moze Pani ale nie do ziemi tylko tak na pólmetra od ziemi a Gigantheusa na metr.
Rozplenice tez mozna przyciac połamane przez snieg ale tez nie do ziemi ale ja bym sie jeszcze wstrzymał z conajmniej na miesiac.
Hakonechloa macra w odmianach to samo jak powyzej tzn nie przycinac bo te stare badyle na ziemi daja osłone nowym kielkom

Ze Stipami Pony Tailis tez poczekac do konca maja bo wtedy te stare badylki da si wyczesać tzn same wychodza i nie trzeba wyszarpywać. Mozna przyciać ale przycinajac górą pozostawia się brzydkie badyle na dole , które i tak potem trzeba wyskubać. Nie mozna trawki tej przyciać na króciutko bo się ją zabije

Carex morowii Ice dance recznie wyskubac uschłe badyle
Carex comans Frosted Curls tez byloby najlepiej wyskubać i lekko przyciąć końcówki uschłych liści .
Proszę pamietac ,że liśc turzyc przycięty przestaje rosnąć"

Może to komuś pomoże

To się pospieszyłam, może im nie zaszkodzi. A to zapisuję.

Witam sąsiadkę - ja również okolice Poznania, Swarzędza. Pierwszy raz na Twoim wątku i od razu pytanie: co to za odmiana berberysu na stronie 25?
Zapraszam do zajrzenia do mojego ogrodu, mało tam, ale będzie się działo

Witam serdecznie Mirello
Dzisiaj przed południem byłam u Ciebie po tropie od Magdy z naszych okolic, zobaczyłam u niej wpis i myslałam, że sie odezwała. Tam zobaczyłam Twój post i zaraz pobiegłam zobaczyć sasiadkę co prawda nie przeczytałam całego wątku, bo dziś niedziela i miłych gości przyjmowałam ale nadrobię
Co do berberysa z 25 strony to niestety nie znam nazwy, kupiłam go w Netto po nazwą - "roślina ogrodowa" jako na wpół uschniętą bidulkę ale wkopany do gruntu pokazał na co go stać i pięknie się przebarwił. Chciałam dokupić jeszcz takie dwa w szkółce ale nie znałam nazwy, a po lisciach nie udało mi się trafić więc mam trzy ale każdy inny - piękny na swój sposób
U mnie tez jeszcze łyso w ogrodzie, bardzo chciałabym mieć już duuuże drzewa, uwielbiam drzewa i nie moge sie doczekać takowych!
Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za Twoje plany i działania ogrodowe, być może faktycznie sąsiadujemy ze sobą tak wiele nowych domów ostatnio powstało w naszej okolicy