mam małą przerwę w pracy to luknęłam do tel.
Monisiu juź skorygowałam właśnie te linie przy różach i jest lepiej. No masz to wprawne oko ogrodnika i przede wszystkim funkcjonalnie na ogród patrzysz-ja niestety nie zawszea potem poprawki
Ewcia ja jestem u Ciebie codziennie ale nie piszę,bo często nie mam już na nic sił i tylko czytam, dzięki, źe wpadłaś do nie mam nadzieję, że pozdrowiłaš moją miešcinę, ja dopiero pod koniec czerwca tam pojadę- chyba
Na chciejstwa to miejsce jeszcze by było ale te kochane fundusze
Mirelko, a wiesz, że ja dokładnie o tym samym wczoraj myślałam? Zastanawiam się jak dziewczyny postępują podczas odświeżania kancików, cz za każdym razem wcinają się bardziej w trawnik czy tylko obinają wystającą trawę?
U mnie M przy koszeniu ostanio troche poturbował kanciki co mni.e wkurzyło ale cóż ?Trzeba wybadać sprawę jak sobie radzą liderzy w kancikach
A u mnie tam gdzie biegają psy trawnik jest masakryczny, cała kora z rabaty wyniesiona na trawę wíęc wiem o czym mówisz kochana
o żwirku nie ma mówy bo bym ciągle z trawy i tarasu zbierała.
Myślę, że tyle ile osób tyle opinii. Wcinanie coraz głębiej w trawę to pewnie nie, ja nożycami przycinam brzegi i wyrywamy zielsko z wewnątrz między krawężnikiem, a trawą. Ty nie masz krawężnika tylko pas, więc pewnie też będziesz zielsko wyrywała.
Zajrzyj do mojego wątku i zobacz co u mnie się dzieje, więcej negatywów niż pozytywów.
Zobacz na moim wątku trawę zniszczoną przez psy bez szans na regenerację, nawet wyciąć i na nowo rozłożyć w tym miejscu z rolki jest bezsensu,bo i tak zaraz będzie wydeptana, wydrapana i to przód ogrodu szok
Mamy te same problemy Ty rozniesiona kora ja kamyczek. Zbieram po 10 razy dziennie, szczerze mówiąc to jest mi wstyd przed sąsiadami. Chyba będę zbierać przed pójściem spać jak będzie ciemno, tylko tak mnie to drażni,bo lubię porządek.
No tak, te nasze pupile Ja dzisiaj naprawiałam to prowizoryczne ogrodzenie dla psów, bo całkiem nie spełniało swojej roli tak je popiesciły psiaki, że się prawie przewróciło!
Twój ogród to jak by był mój ogród
Ogrodzenie metalowe dla psów złamane i na nowo wyginane i wzmacniane, a w dwóch miejscach tak pogięte, że też trzeba wzmocnić, bo się przewrócił. Te same problemy.
Nie mogę spać, wiatr u mnie się zerwał okropny.