Aneczka u Wieloszki doradziłaś z kocimiętką .... a u mnie doradź jak postępować z szałwią łąkową (do tej pory myślałam , że to omszona bo tak było na etykiecie) .... czy podobnie jak z koci...koci? Ja robiłam do tej pory tak , że jak brzydła ucinałam jej tylko kwiatostan i kwitła ponownie .... czy tak wystarczy czy nie ?
Bogusia, dużo pąków zgniło min biała z czerwonym środkiem.. chyba się zapłaczę, bo ona jest śliczna i od Mamy I dużo piwonii jeszcze nie kwitnie, dopiero są w pąkach .. za zimno, za mokro, za ..... brzydko.
Pudełeczka też powoli się otwierają... patrzę, e te moje monitory przekłamują kolory... to taki śłiczny intensywny ciemny róz.. a na każdym monitorze widzę co innego
Nie doradzę, bo już napisałam u Ciebie.. tnę jak są brzydkie i już.. rosły za bylinami, pod różami, wiec jak przekwitały to i tak coś je zasłaniało.. więc trzeba tak jak kocimiętkę w dobrym momencie przyciąć...
To moja pokazowa kocimiętka.. już trzeba ją ściąć chociaż kwitnie.. bo dostaje nowe przyrosty i nie będzie potem jak tego ściąć. jak się zetnie wszytko bo też i te przyrosty, może wtedy drugi raz nie zdążyć zakwitnąć..
To w środku to nowe i już z pąkami kwiatowym... będę ciać tylko kwiaty.. i dzięki temu, że dość szybko mi się nie wysieje Znając życie będę tak długo się zabierać do ścięcia, że mi zdąży sie wysiać i zrobić baba jaga, wiec zetnę potem do zera wszytko jak zwykle
Lepiej zdradż mi jak się pracuje w ogrodzie i ma takie piękne paznokcie No sobie powzdychałam z zazdrością
Aniu jak mnie kiedyś praca zawodowa znudzi będę szukać, załatwiać, organizować będę impresario a inny pomysł na życie to sobie wnuczęta na tenisistów wychowam i będę wozić po świecie