Łukasz - moje zmiany to jak zwykle po mojemu... najpierw chaos, a potem porządkuje, niestety nie umiem rozplanować przed..... ale a to ile mam zabawy potem z porządkowaniem
Julka- bo zaczęłam fryzować najpierw kulkę, która byłą podobna do kulki..ale jaja też mam..dosłownie i w przenośni
Basiu - juka potrzebuje kilku lat by zakwitnąć, ale najbardziej oporne okazy zakwitają... wbrew pozorom to jest żelazna roślina, nawet jak wygnije, to z jakiś dziwnych podziemnych kłaczy się odrodzi... z powodu mojego przenoszenia roślin.... pojawiają mi sie juki w tak dziwnych miejscach, że już sama zapomniałam, że kiedyś je tam sadziłam
Rench - na foto wszytko dopieszczone, a w realu..... jest real...... te czerwone to miniaturowa róza... która też chciała sie załapać do księgi Guinnessa ... nie przycięłam wiosną, rosła w buszu wiec urosła jeszcze większa i załapała czarną plamistość, opadły jej liście , wiec wycięłam 80% łodyg..a te co widać to pozostałe 20%. Pani w szkółce powiedziała by ją ciąć nawet teraz, bo i tak sie odbuduje

Oni tak z nimi postępują, bo chociaż miniaturki, to rosna mocno i muszą je ograniczać

Taka była rok temu (białą róże już wyrzuciłam, bo niestety nie ma tam miejsca na 2 szt. miałam przesadzić, ale się wnerwiłam bo mnie podrapały i wyrzuciłam ..) Trawa brązowa po 3 latach sama zgniła

I to jesienią...... szkoda jej
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.