Konstancja - nie kombinowałam tylko robiłam to co trzeba do pracy na poniedziałek.. a potem trochę polatałam po bociusowemu po kominkach.. bo mam u Was straszne zaległosci.. zresztą deszcz uniemożliwia kombinacje i ruchy wojsk z przerzutem flanek z lewej na prawą
Basiu - mój bronił trawnika i drzew jak niepodległości, ale z czasem mięknie... a może się poddaje, bo kto z babą wygrał??? Ale busz mam okrutny i straszny.... mnie też to przeraża

Szkoda będzie sie pozbywać, ale to jest nieuniknione, wiec już typujemy co i kto by w pierwszej kolejności wyrzucił... niestety zdania są często podzielone. Ale już musimy dochodzić do konsensusu... szybko to wszytko rośnie
Jotka - zapraszam zawsze, nieustannie ..wiesz o tym.. a Hanusi bal oglądałam...

I kobiety w kapeluszach
Irenka - nasz charakter niestety skazuje nas na ciągłe przeróbki, my to mamy w genach
Mariusz - nie udało się, ale za wirtualna przestrzeń dziękuję i proszę o więcej

Te fioletki są boskie
Syla - przyjeżdżaj, będzie okazja sie poznać

bop ciągle nam nie po drodze
Ula - jak sie dobrze przyjrzysz fotce, to zauważysz, że też spać nie mogłam... jestem boso, a góra to piżamka

I to tłumaczy, że zapomniałam gdzie to kupowałam.... i drugi raz pojechałam tyle kilometrów i szkółki nie znalazłam
Agata - ja leniwa jestem i czekam, aż ciepłe kraje przyjdą do mnie
Madżen - jak zrobię Danusiowa rabatę, to Danusia się do mnie do końca życia nie odezwie.... Danusiowa to ona będzie za jakiś czas...w przestrzeni lat, na razie to będzie wersja dla ubogich

Mam nadzieję, ę mi Danusia tę profanację wybaczy...ale naprowadziła mnie na dobry trop... może nie będzie to co u Danusi miało być, ale mniej będzie drażnić i straszyć. A potem ciski urosną i zrobią sie ładniejsze... i wtedy będzie Danusiowa rabata .
Ale cicho sza... w duchu i tak będę ją nazywać Danusiowa