Agniecha... teraz mi to mówisz?????
Ale w szklarni przemysłowych pomidorów dużo..... wypróbuję... i 6 łyżek ostrej papryki dam
Bo lubię takie "samo zło"
Teraz robię dwa rodzaje chutney na bardzo ostro
I suszę pomidorki.... do oliwy

Lecę bo sie przypala ........... jeszcze zapakować i powekować......

Ania łyżeczek!!!

P.S. No wcześniej kuraki robiłam

agniecha973 napisał(a)

Ania łyżeczek!!!

P.S. No wcześniej kuraki robiłam

Ania ostrojęzyczna wypali sobie języczek Nie mów ciiiiii

Dzięki za linka pogodowego
Wracam do pracy w przyszłym tygodniu. Urlopu szkoda na deszcz.

Jeszcze nocą w garach mieszasz?

U nas słoneczko od rana Może zostanie na trochę?

Marzena2007 napisał(a)

Ania ostrojęzyczna wypali sobie języczek Nie mów ciiiiii

Chcialam na powaznie zaczac dzien,tak jak przystalo na pania po 40...Yhy...juz zaczelam
Od jutra roznosze tu tylko poranna kawe,nie czytam Waszych pomyslow

Ania po tej papryce zaniemówiła.

Zbysiu raczej zaspała ..... odp. reszcie potem... bo nie mam czasu... nie pada i zimno +15....

agniecha973 napisał(a)

Ania łyżeczek!!!

P.S. No wcześniej kuraki robiłam

OJ, tam, oj tam..... z łyżkami też by się zjadło Lubię pikantne......... a przepis na ketchup sprawdzę, przy kolejnej partii pomidorro

Oj, to język dopiero by się ostry zrobił ALe może ten przydomek nadany przez Kokoszkę zobowiązuje.

Kindziu, nie istnieje sprawdzalna prognoza pogody na przyszły tydzień.
Jak zaglądam na yr.no, to o 18 ma być następnego dnia pięknie, o 22 już deszcz cały dzień, a rano co innego. Jak na jutro się sprawdza, to jest sukces.
Wczoraj Warszawa miała być piękna, słoneczna i nie za gorąca. Wszędzie tak pokazywali i mówili. A była jesień w pełni. Pochmurno, 15 stopni, mżawka przez cały dzień, przetykana mocniejszymi opadami.