Kasia z Kociewa - glina jest pracochłonna, ale ma też zalety.... i taniej kupić piasek do rozluźnienia gliny niż dobrą ziemie do piasku.... Tylko kopanie i i pielenie to maskara.. ale idzie sie przyzwyczaić No i tak podlewać w glinie nie trzeba... nie narzekam, tylko mięśnie bolą
A z górki to u mnie chyba nigdy nie będzie.... bo jakoś ten typ tak ma..

Mirka - dzięki... może będzie lepiej..

Tak było


Tak jest, a będzie lepiej, bo z kostki ułożę obrzeża i wysypię korą, naprawimy trawnik po różach.. ale na razie to obraz nędzy i rozpaczy... no i 3 kulki do poprawienia.. wyszły krzywo... No i prawa strona się zmieni Od narożnika do kulek jasnych będzie ścieżka szersza.. ale ścieżka to dopiero w przyszłym roku..

zbigniew_gazda napisał(a)

Aniu nie sadź nic więcej. Tylko same kulki a to coś płożące na wprost wyciepaj gdzie indziej.

To płożące na wprost?????? O czym mówisz??? Czy o klonie palmowym przy kulkach????

To czerwone za klonem i kulkami???

Ewa - róże wsadziliśmy na trawniku... który idzie do zlikwidowania w tym miejscu, bo źle sie kosi....

Nie wiem jeszcze jak połączę rabatę wsiowa z tymi różami... ale ... będę myśleć wiosną...

Róże są paskiem na krawędzi parkingu.. dalej jest pasek róz różowych jasnych, a jeszcze dalej różowe ciemne i wysokie... wszystkie pasy są do siebie równolegle... chyba będzie fajnie wyglądać jak wszystkie zakwitną Na razie na parkingu magazyn, kostki, kory, ziemi i czego sie da... po prostu cały śmietnik..



Ten kąt będzie do zagospodarowania .. płotek musi być ze względy na psa..... inaczej wszytko by mi wydeptał.. tam gania za traktorem i dziećmi sąsiadów..

Przy tym klonie jeszcze cos bym dal.... Chyba zdejmij darn do chodnika jeszcze troche i moze daj tam berberysy? Bo jak patrze na te doniczki to jakbys posadzila je tam albo tawuly i ciela w kulki to byloby fajnie Tak gdzies 6-7 sztuk
U mnie na patelni rosna zurawki Key Lime Pie, te przy ciurkadle A czerwone to koniecznie kup Georgia Peach

Agnieszka - też stwierdziłam, że już dzień krótki, a M sie śmieje co powiem jak o 16.0 już będzie ciemno, a nawet i o 15.15.... wtedy zapadam w sen zimowy Będę nadrabiać zaległości na forum

Dorota - o nowy avatarek.. a myślę sobie kto to taki, że nie widziałam wpisu ??? Jeszcze sie oswajam z widokiem.. na razie muszę wykończyć rabatę, bo wygląda na pobojowisko.. Ale tak musi trochę postać.. i podenerwować..

Marzenka - cieszę się, że sie podoba.... zdaję sie na Ciebie.. ja się oswajam.. Twoją oglądałam już wczoraj... nie odpuściłam sobie

Basiu - nawet po deszczu w tym miejscu jest do niczego.. bo jak pisałam tu są wykopaliska archeologiczne po kulturze technicznej wykonawców... czego żeśmy nie wyrąbali.. ho, ho, ho... a tam gdzie róże , to sam kamień bo utwardzaliśmy teren jak sie budowaliśmy... wszytko nam sie w glinie utopiło, pompa, gruszka z betonem, nasze auta.. ciężarówka z kamieniem... Masakra.. wiec nawieźliśmy bardzo dużo kamienia... a teraz trzeba bo wydzierać z rabat... Jeden dołek kułam ponad godzinę... Ostatni dołek na pozostałe róże kuł M.. i też klął... bez kilofa by się nie dało

Mathildis - nie mogę odpuścić.. bo inaczej się samo nie zrobi... A lubię mieć .. wiec robię .. i lubię to...... nie muszę chodzić na żadne zajęcia sportowe.. mam fitness w ogrodzie.. z elementami z siłowni... za darmo

I wrzoski... posadzone byle jak bo były przesadzane przy innej rewolucji.. w tym roku też ich nie uporządkuję.. jak pisałam wrzosy dobrze wyglądają jak by nie były posadzone..




O szarych liściach żyją, ale kwiatów prawie nie ma.... to najgorsze wrzosy do uprawy..

Sebek napisał(a)

Przy tym klonie jeszcze cos bym dal.... Chyba zdejmij darn do chodnika jeszcze troche i moze daj tam berberysy? Bo jak patrze na te doniczki to jakbys posadzila je tam albo tawuly i ciela w kulki to byloby fajnie Tak gdzies 6-7 sztuk
U mnie na patelni rosna zurawki Key Lime Pie, te przy ciurkadle A czerwone to koniecznie kup Georgia Peach

Cytrynowe tawuły będzie przypalać.... Key Lime Pie mam je.. są w pół cieniu i trochę je lubi przypalić.. a tu słońce będzie non stop.. czerwone berberysy admiration idą w miejsce tych wysokich berberysów ( z drugiej strony mam mego bonzaja dla ubogich z jałowca). Istniejące berberysy blokują przejście, zarastają conicę i mego bonzaja.. Dlatego myślałam o jakiś głupotodpornych trawkach

Z czerwonych żurawek polecam nową odmiane Rio, rośnie w pełnym słońcu od miesiąca i radzi sobie bardzo dobrze, kolejna jak na razie też radzi sobie w słońcu to odmiana Paprika. Dorzuce jeszcze kompaktową gęstą Cherry Cola, która w słońcu również radzi sobie bardzo dobrze oraz Fire Alarm o której zbyt wiele nie mogę powiedzieć bo jeszcze jest mała. Nie polecam odmiany Fire Chef bo jest kapryśna, ani Autumn Leave bo tworzy brzydkie kępy. Root Beer w słońcu troszke blaknie. No i jeszcze wpadające w róż o wielkich liściach Berry Smothie i o średnich liściach Gerogia Peach

Aniu nie sadź nic pomiędzy bukszpany, chyba że tojeść płoząca. Ale bukszpany się rozrosną i nic pomiędzy nimi nie urośnie, tak jak teraz jest super


Ps. Widziałaś że nie odpuściłam sobie aby w nocy do Ciebie zjarzeć

kachat napisał(a)

Ooo, to powiedz proszę, jak ona rośnie? Bez problemów? Nie przemarza? Wolałabym wiedzieć, zanim posadzę, żeby później sobie w brodę nie pluć

U mnie rośnie sobie sama, bez żadnej mojej ingerencji.. siedzi wrzucona gdzie było miejsce chyba 3 lata temu (3 zimy przetrwała).. zarośnięta innymi bylinami... innego pomysłu na nią jeszcze nie mam, wiec sobie siedzi i czeka na natchnienie.. Gdyby nie Irenka w tym roku która sie pytała czy pachnie.. to bym o niej zapomniała ,, a raczej o nich bo są dwie.. Pachną bardzo ładnie

Gabriela napisał(a)

Żeby kopać w ziemi jak skała, trzeba dużej determinacji. Dzisiaj usiłowałam wbić szpadel i widły w trawnik, ot tak, żeby stały. Nie udało się. Podziwiam zatem.
Obejrzałam fotki roślin z poprzednich dni i jednak masz róże i to ładne, Pastellę widziałam, jest wdzięczną i zdrową różą, lubię ją mieć.

Gabrielo.. mam róże, dlatego wiem na co narzekam Miałam co najmniej 25 krzaków od poczatku ogrodu, a rok temu dokupiłam.. też koło 20-tu.... U mnie królowych więcej niż służby

Pastella jest głupotoodporna.. w odróżnieniu od Pomponelli... ale jakoś sie powoli zbiera..


Nostagię psuje bardziej na słoneczko wystawić.. ale pomysłu brak, wiec drugie kwitnienie z powodu traw ma takie dość słabe.. słoneczko ma tylko teraz od północy, załąpała czarną plamistość, ale oberwałam chore liście, raz opryskałam i sie pozbierała ładnie.. dzielna jest.. i bardzo ładna..