Kondzio, nie wiem co planuje Alinka.. ja muszę dopasować sie do pracy... i tak pojadę jak mi wypadnie.. zresztą Ci mówiłam.... wracając planuję zajechać do Ciebie.. co prawda wieczorkiem... ale chyba lepiej niż o 7 rano Chcę w Katowicach na kawusię skoczyć do Gierczusia... do Kindzi raczej nie zdążę.. nawet nie wiem geograficznie gdzie kto mieszka..... Chciałoby sie wszędzie, ale czas nie guma.. nie rozciąga się.. Jak będę mieć czas to pojadę na wycieczkę po ogrodach.. ale teraz walczę z czasem... widziałeś moje doniczkowo do posadzenia, a aby posadzić to trzeba przesadzić... a pracy też muszę pilnować.. i w domu też są obowiązki..
Dobrze, że Bogdzia czuwasz... tojesć to też zaraza..... i ta kropkowana i ta płożąca.. ale zdecydowanie płożąca ląduje na mojej liście roślin inwazyjnych.. których nie chcę już mieć.
U nas cały dzień pada....... tak nienaturalnie to wygląda... ale pada.........