Dzień krótki.. było zimno, brzydko.. potem sie rozpogodziło, poszłam do ogrodu... okręciłam sie z łopatą i nic konkretnego nie zrobiłam.. spróbowałam zabić pięknego zawilca i piękne odmianowe jeżówki.... zaryzykowałam i przesadziłam. Czy przeżyją sie okażę.... kwitnące przesadzałam.... jak padną to sie trochę zmartwię
Posadziłam kilkadziesiąt narcyzów .. wykopanych latem.. jak kończyłam to okazało się, że znów w tym roku narcyzówka mi je zaatakowała.. Narcyzy bez polewania na te muchy nie przeżyją do następnego sezonu.. trzeba je traktować jak jednoroczne.. Nie wykopywałam już posadzonych.. wnerwiłam sie.. co będzie to będzie.. za rok niestety chemia musi być użyta...
Ładna twarda cebulka.. bez uszkodzeń na pierwszy rzut oka..
Po przekrojeniu jest to
Jak komuś narcyzy na kolejny sezon nie kwitną to tylko narcyzówka jest przyczyną, narcyzy ładnie zimują, nic im sie nie dzieje..
Ciekawe ile mi jeszcze zaatakowały... ale znając życie jak mam tu to i mam wszędzie

To jak szarańcza...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.