U mnie też jeszcze doniczki stoją z roślinami, aż się boję co zastanę, gdy wrócę na działkę...

AgnieszkaW napisał(a)

W tym roku liście spadają z drzew "na zielono". To samo u mnie z miłorzębem - spadły "na zielono"

mój miłorząb to samo...w ciągu jednej nocy zrobił się łysy...nawet nie zdążyłam się nacieszyć jego pięknymi jesiennymi liśćmi....


no cóż....

u mnie spadły z paulowni, bez koloru, siup i nie ma, a miłorząb, nie wiem, jak dziś, jeszcze nie byłam, uciekam, bo zanudzam

beta napisał(a)

mój miłorząb to samo...w ciągu jednej nocy zrobił się łysy...nawet nie zdążyłam się nacieszyć jego pięknymi jesiennymi liśćmi....


no cóż....

ja widokiem pięknych złotych liści nacieszyłam się cztery dni ;( po dzisiejszej nocy i mój łysy...

Pochwaliłam sie, że mój jeszcze ma liście.. raczej miał wiec robię edit wpisu..
A mój się też nie uchował i nie świeci na żółto.....
I M. sie zgodził by wyciepać dwa jałowce.. dziś idą pod siekierkę
Wykreślone

Zaskoczyła nas pogoda. Ale ciepło wróci. Ktoś fajnie powiedział, że trzeba się z robotą zagęścić (Ana).
Ja fasady już nie pomaluję. I tak znowu do wiosny.

asc napisał(a)

Dzięki za słoneczko.... zobaczymy jutro czy prawdziwe dałaś czy atrapę

I jak u ciebie Aniu? Atrapa czy prawdziwe?
ja mam prawdziwe - aż żyć się chce !

Hmm...a ja nie zerknęłam na moje miłorzęby...ciekawe jak się mają.

U mnie z ogrodu też jałowce powoli znikają...w tym roku 2 duże poleciały....
U moich rodziców to ze 6 sztuk...i pomyśleć jak to się kiedyś sadziło i jak się człowiek cieszył

Pszczółka.. u nas sie mówiło "gęstsze ruchy".. i chyba pora to zrobić

Motylek - słonko prawdziwe.. tylko dlaczego tak słabo grzeje???

Magda - jałowce są fajne, bo szybko robią wrażenie dojrzałego ogrodu, ale potem niestety stoimy przed wyborem co usunąć bo za gęsto Jak już mój M mówi, że dżungla i trza coś z tym zrobić, czyli coś trza usnąć to ... jest faktycznie dżungla..


Robię gęstsze ruchy, może coś sie uda dziś podziałać w ogrodzie..

Przebiegłam się po ogrodzie... wszytko zmroziło.. masakra
Liście lecą zielone z drzew, jednoroczne padły, w doniczkach moje wszystkie okazy padły..... masakra
Idę wyrzucać ... grrrr