Muszę naszą Olę czymś przekupić.... niech mi je obciacha pierwszy raz.. potem jakoś sama będę sie uczyć... lecę do Oli.....

Aniu, klony robią "dobrą robotę' jesienią w ogrodzie

Widzę , że ostro działasz .... super Aniu , z pomocą Dany a z Twoim zapałem do pracy efekt murowany szybko będzie zdrówka życzę

Piekne widoki, klony cudowne no i oczywiście coś co kocham - leśna sciezka
Masz fantastyczne zestawienia i dlatego jest co focić, trawy ogromniaste, ogniste klony - nawet przymrozone robia kolosalne wrazenie
Taka właśnie jest jesień, pieknie tu

Aniu kochana nie ma problemu coś z nich wyczarujemy pierwszy raz zawsze najtrudniejszy ale może nie będą straszyły jesteśmy umówione
Jesień jest u Ciebie niesamowita !

Anek, nie piszę, ale od początku śledzę rewolucję.
Ledwo pozbierałam szczękę z podłogi po rabacie kulkowej, a tu taki superowaty przedogrógek się tworzy.
Zdrówka życzę

A na gardło najlepsza woda utleniona rozpuszczona w wodzie !

Klon ma faktycznie swoje pięc minut - jest przecudny i możesz go pokazywać na okrągło Ja tam uwielbiam tą Twoją "sieczkę" jak to nazwałaś i mogę oglądać i oglądać. Podziwiam Cię Anek za to że ogarniasz ten areał... chociaż energii masz za wielu i durcelki gdzieś na pewno musisz mieć ukryte to jednak to jest bardzo dużo jak na jedną taką drobną kobietkę.
Ale wylecz się... Marzenka już wspomniała - wiosną byłaś poważnie chora. Lecz się teraz i nie kombinuj! Zdrowie masz najważniejsze. No i przecież pozdrawiam na zdrowie

Aniu jesień to chyba typowy okres chandry ogrodnika..... Wczoraj kochalam swój ogrod .... Dzisiaj. Po powrocie ze spaceru spojrzałam na niego krytycznie i już mi się nic nie podoba.... Więc to chyba normalny objaw???

Marzena2007 napisał(a)

Aniu jesień to chyba typowy okres chandry ogrodnika..... Wczoraj kochalam swój ogrod .... Dzisiaj. Po powrocie ze spaceru spojrzałam na niego krytycznie i już mi się nic nie podoba.... Więc to chyba normalny objaw???

o jak dobrze nie jestem sama
normalny