Aniu milego dzionka zycze
Ja mam trzy, dostalam od sasiadki, jeszcze mlode i guupie ale tez ich nie wiaze U sasiadki sa juz piekne,wyrosniete i nigdy nie widzialam aby je wiazala, wiec ja nasladuje Moze to od klimatu i miejsca zalezy?
Nigdy nie wiązałam juk i były piękne. Juka aby nie gniła musi rosnąć w suchym miejscu.... Wiązana czy nie w gliniastym i podmokłym podłożu zgnije.... Czy można stwerdzić że preferuje stanowiska jak skalniaki?
Trytomy bez wiązania natomiast albo zgniją (nie znoszą wody w sercu rosliny, a jak je uchronić przed śniegiem jeśli nie wiązaniem), albo wymarzną.... są wrażliwe na mrozy i tu nie ma dwóch zdań, przy temperaturze powyżej -15 nie zabezpieczone (bardzo wysokie kopczyki) zmarzną i nawet jeśli odbiją to co najmniej jeden sezon nie będą kwitły. Zarówno ja jak i moja teściowa mamy trytomy od kilku/kilkunastu lat w ogrodzie i to jest sprawdzona metoda.... Jesli zima będzie łagodna można nie kopczykować, ale bez wiązania jest szansa że zgniją.... Ale kto wie jaka będzie zima? Czy rację mają Rosjanie czy Amerykanie???
Kiku - shidare - wielkie dzieki za zdjęcia. Potwierdzasz moją tezę, że na młodych przyrostach nie kwitnie, dlatego mojej w tym roku nie cięłam, tylko podkrzesałam łodygi sięgające ziemi..... Natomiast Gabi kupując kiku usłyszała od ogrodnika, że kiku rosnie jak chwast i ciąć ją radykalnie.....
Ja daję kiku szansę ostatni sezon, jesli mnie tej wiosny nie zachwycą będą przesadzone......
dodatkowo po letnim kwitnieniu wyłamuje całą jukę która kwitła i zostawiam młode odrosty.
myślę, że to najważniejsza informacja
Juki mogą sie robić brzydkie jak sie robi stara kępa... a jak stara to choruje ...
Juka która kwitła już nie kwitnie..
Juki nie lubią mokrego podłoża... glina ma to do siebie, że nie nadają się dla juk...
Moja juka na skalniaku ma sie najlepiej ze wszystkich jakie mam, rośnie najszybciej i najlepiej i nie wiązana. Wyrosła z kłącza które znalazło sie w ziemi.. przy usypywaniu skalniaka.. jeszcze nie kwitła, ale liście ma idealne.. i jest już tak wielka, że w przyszłym roku powinna kwitnąć.. jest olbrzymia, a nie wielka.. czyli juki lubią skalniaki z dość żyzną ziemią. Tę rozwiążę..
Starą jukę nie dzieloną.. zostawię związaną... rośnie na rabacie... i tak jej już nie zaszkodzę bo liście ma brzydki, ale kwitnie jak głupia .. ..
Eliza-Ela ma ładne juki..trzeba jeszcze jej zapytać.. pytałam w zeszłym roku...ale nie pamiętam
A to moje... co po zimie związane wyglądały fatalnie, ale za to jak kwitła
Trytomy wiążę... to jedna kępa.. mam jeszcze dwie mniejsze ... kwitną krótko, mam ochotę je wyeksmitować, ale za to jak kwitną to płonące pochodnie.. ot i takie dylematy.. a zajmuje to dużo miejsca ...
Ja mam chyba jakąś głupią odmianę juki,bo czekałam 3 lata na kwitnienie, w ubiegłym roku wybujała na 2 metry wysokości,a w tym roku znowu zrobiła sobie przerwę.
I jak Ci rosły te wiązane??? Bo ważne jest nie to czy wiążemy, ale jak sie trzymają po zimie I jaki wpływ może mieć wiazanie.. Bo dla traw typu miskant i rozplenica nie ma znaczenia żadnego. Jest im wszytko jedno czy się je wiąże czy nie.. tylko względy praktyczne i wizualne.. To mam sprawdzone osobiście
Małgosiu... tak juki maja... dlatego trzeba mieć dużo nowych rozetek.. Tak jak napisała Agata... juka kwitnie z danej rozety tylko raz... ale tworzy dużo nowych.. i te nowe jak dorosną.. tak ok. 3 lata u mnie to zakwitną. Jak sie robi duża kępa.. jak ta moja (chyba z metr średnicy) to nie widać już które młode a które stare.
to i ja oddam swój głos w sprawie juki...ma 4 dorosłe, zdrowe i w roku tym kwitła mi tylko jedna ...dziwne dlaczego czasem myślę, że je za bardzo podmaściłam... a jeśli chodzi o wiązanie... to nie wiążę