Baraga Agnieszka - my też czekamy, aż na wsi ktoś pierwszy powiesi.. a raczej mój M czeka..bo to on fan lampek i grizwoldowego szaleństwa Cieszy sie jak dziecko, że już u kogoś coś sie świeci...

Agnieszka z Jurajskiego - no to super, że mogłam się poszarogęsić Twoimi sasankami..

Kachat - leżę ze śmiechu z Twojego posta A czarno-białe leży mi pod biurkiem, pysk pod jednym kółkiem fotela, a łapy pod resztą.. bo tak się lubi zawsze wkomponować, aby człowiekowi było trudniej...

Agnieszka 973 - ależ tych Agnieszek pod rząd.. sasanki maja potem brzydkie liście.. i ja je wycinam Tzn tam gdzie mi przeszkadzają... ale wypuszczają nowe ze środka.. ale one już są małe..

Agnieszka Grabulki - "dupne lampki" to jednorazówki, co zdążą sie popsuć zanim zaczną sie święta, a te super dupne, to zanim się powiesi.. trzeba zwracać uwagę na kable.. dobre lampki maja kabel gruby, pancerny.. i te świecą u mnie już od 5 lat.. No i ledowe żarówki, bo mało prądu jedzą, może kosztują sporo, ale są nie do zarżnięcia..

Czerwony grudnik robi się biało czerwony, a biały sie robi z lekka różowy.. lecę do prac "w kamieniołomie"

Misiek nie dał się wymiśkować z rabaty Zrobiłaś mu super przytulne miejsce za żywopłocikiem - nie wieje przynajmniej Ucałuj go w pyszczek ode mnie

Ania, zalecam ostrożne konsumpcyjne obchodzenie się z problemem energii elektrycznej. . Bo jak nam zabraknie tej energii, to Twoja wina. Lampek znaczy się.
PS Na tego posta lepiej nie odpowiadaj.
.

Pszczelarnia napisał(a)

Ania, zalecam ostrożne konsumpcyjne obchodzenie się z problemem energii elektrycznej. . Bo jak nam zabraknie tej energii, to Twoja wina. Lampek znaczy się.
PS Na tego posta lepiej nie odpowiadaj.
.

A odpowiem Lubię dyskusje..... oczywiście na poziomie i bez agresji
Mój jeden łańcuch o długości 9,6m pobiera tylko 12W..więc nawet 120m łańcucha to tak jakbym zapaliła 2 tradycyjne żarówki po 60W. Z okazji świąt nie wytwarzam góry żarcia.. którego nie ma kto zjeść.. jest tyle aby nic się nie zmarnowało, czyli bardziej odświętna niedziela.. ... Dla porównania piekarnik średnio zużywa 2000W za godzinę.... czyli taki mój łańcuch za jedno ciasto może palić się 166 godzin..
Ale to takie dywagacje... jeden woli lampki na święta, drugi woli ciasta w rodzajach 10-ciu. Nie dajmy sie ogłupieć
Wiem, że pisałaś bez pretensji, tylko tak gwoli uzmysłowienia problemu.... oszczędzajmy prąd.. nie tylko na lampkach ale i na co dzień.. Szybciej ugotujemy z pokrywką... woda wrze w temperaturze 100 stopni.. wiec podkręcania ognia nic nie przyspieszy... gotujmy wodę tyle ile potrzeba, wymieńmy w domu żarówki na energooszczędne typu LED... itd, itp.. wymieńmy samochód na rower.. Notebook, telewizor nawet LED to też ok. 100W na godzinę....

Ciasta sobie odmówię.. ale tego nie Kwestia priorytetów...

Evchen napisał(a)

Misiek nie dał się wymiśkować z rabaty Zrobiłaś mu super przytulne miejsce za żywopłocikiem - nie wieje przynajmniej Ucałuj go w pyszczek ode mnie

Misiek wymiśkowany z rabaty za pomocą ohydnego płotka .. sama już nie wiem co gorsze... ten płot, czy misiek ..

Też muszę dokupić lampki - w zeszłym roku kupiłem na necie i w Sylwestra już nie miałem co zaświecić A inne ledowe mam już na grubszym kablu i to będzie ich 4 rok Mam nadzieję, że świecą

gierczusia napisał(a)

Bożeszzzz, dawno już nie przeczytałam nic bardziej optymistycznego ... Dziękiiiiiiiiii ..... Czyli już prawie mamy wiosnę .....

Hurrrra

i tej wersji będziemy się trzymać ale się uchichralam

Tak, tak. Zadumałam się głęboko. Ściskam.

Ależ ja nie podlewam kompostu. Może raz mi się zdarzyło, no 2 razy żywokostem i pokrzywą. Samo się robi.

Super wygląda ta katalpa w światełkach, ile ma lat bo ja też mam katalpę i chcę wiedzieć kiedy u mnie taka będzie.

Śliczne to Twoje drzewko,kurka wycięłam wszystkie choinki w pobliżu domu i co ja mogę tak wystroić,chyba magnolię