Aniu, bardzo mi się podobają Twoje wyliczenia matematyczne w kwestii zużywania prądu
Ze mnie słaby matematyk a elektryk żaden, więc myślę że warto posłuchać Twoich doświadczeń
Oj Edytka.. taka miłą to ja nie jestem... przezywają sie na mnie ostrojęzyczna.. i skądś sie to wzięło
Bo ja gadam co myślę i do dyplomacji mi daleko ........
a sasanki u mnie rosną byle gdzie... ta jest posadzona w 2008 roku.. jałowiec ja zarósł na amen.. w zeszłym roku zrobiłam bonzaja dla ubogich.. i sasanka odżyła... I to dowód, że moje sasanki maja liście.. tylko ja te wyciągnięte zwykle obcinam... a te się uchowały..
Bogusia... my uwielbiamy chodzić i oglądać jak kto oświetlił domek i wokół... szczególnie jak mieszkaliśmy w bloku i chodziliśmy na spacery z psem, to okres lampkowy był jednym z najfajniejszych do spacerów Więc u siebie też robimy świątecznie Wreszcie nasze lampki Ale i tak głowa nam sie kręci na inne iluminacje ...
Nie ważne jaki lampki.. ważne by były pancerne Ten Bulinex mi sie po prostu przypomniał, bo tę nazwę napisała Madżenka Ale mam różne... i wszystkie na dobrym kablu świecą.. no i ledowe nie maja tego problemu jak inne, że jak sie jedna żarówka spali to reszta przestaje działać
Ale do świat jeszcze chwilka.... na razie zieleń trawnika stanowi podstawowy kolor w ogrodzie .. i chyba pasuje jeszcze przekosić ten trawnik... i przygotować kosiarkę do zimy.... chyba jutro się za to wezmę, jak pogoda nie zafiksuje..
Justynka.. grunt, że wszytko w porządku.. mniej lub bardziej, ale gra... już sie martwiłam co z Tobą. U Ciebie tyle śliczności można pooglądać... czekam na fotki jesienne
A długo kwitnąca to chyba bylina ale jednoroczna.. czy to maczek kalifornijski.. ale on nie ma srebrnych liści, chyba, że na foto tak wyszło.. pomarańczowa i srebrne liście.. oj dałaś mi do myślenia..
Kwiatki już zwinięte.... ale zielone trzyma sie dobrze, i już spełzło ze skalniaka do poziomu trawnika Na lewo od żółtej sosenki... wszystko jasno zielone to maczek , bo ciemno zielone to dzwonek poszarskiego.. kwitnie, mało ale kwitnie..