Aniu a u mnie po górach biało


Zimno jak licho. Rozumiem twoje rozterki z tulipkami za kratami

Piękne są i chciałoby się je uwolnić. No cóż piesu nie wytłumaczysz ale ogrodzić możesz


A kocisko wszędzie wlezie.Tulipany połamał bo się chowa za nie a kanapę muszę chyba opakować bo kocisko odwdzięcza się za przygarnięcie wbijając w nią pazury. Nowiutka śliczna i już podrapana, dziurki w tapicerce porobiła zaraza. Chciałam zlać ale jak zobaczyłam jego strach to odpuściłam. Co to zresztą da. Buziole zostawiam