Ja na swojego mam co chwilę nerwa.. ale kocham.... dziś wyciepałam firletki, i to co sie położyło.. mam pusto i dziurawo... . ale szlag mnie trafiał na ten widok... a teraz też trafia.. fotek nie mam....... bo jest syf..
A to rozwary.. mam na skalniaku i we wsiowym..
Dokładnie.... albo ogród jak chusteczka .. i ten tylko zapach gnojówki.. sąsiedzi by mnie przeklinali do 10 pokolenia
Nazwa kwiatka prawidłowa
Liliowce już wchodzą w okres po..... znów trzeba czekać rok.. najpiękniejsze zaczyna sie za nimi Foto wczorajsze w deszczu.. dziś zbierałam setki przekwitłych kwiatów. Chyba pół wiadra.. a może i wiadro..
Prawe Wojsławice
Lewe Wojsałwice
I dzisiejsza kępa żółtków..
Od tych sie zaczęła przygoda.. to od mamy.. są piękne..
Tym razem doczytałam wczoraj.. historia klona..... i nie wierz, że będzie mały.. u mnie ma przyrosty ok. 1,5 metra w rok Nazywam go klon potfffór..
Ale też mam dwie hortki na patyku.... lokalizacje nie najlepsze, ale hortki super..
I mam jaszczurki, w stałych miejscach.... zawsze tam są Szara bardziej płochliwa i zawsze ucieka..
Dwa elementy już wspólne.. a klon będzie trzeci.... i coś może sie znajdzie..
Niedziela była na wyciepywanie... leżenia u mnie nie ma... ja nie leżę, i kfiatuchy też maja zakaz.. Wyciepałam też co prawda nie leżące, ale.... trzykrotkę... trochę koleżance jeżówek kwitnących, może przeżyją przesadzenie..
Anek liliowce masz piękne ale te od mamy jak dla mnie najpiękniejsze Ty tyle robisz w ogrodzie a ja od 2 tygodni tylko robiłam przechadzki z wnuczusiem i patrzyłam jak powoli chwastowisko mi rośnie jutro dziabka ,wiadro i w rabaty ,bo mnie chwaściory przerosną miłego tygodnia ,pozdrówka