Kochane.. uciekam spać, bo skoro świt wyjazd w trasę... a pogoda kiepska... a drogi jeszcze gorsze...
Jagódko, może jeszcze będzie nam dane taki kulig i inne atrakcje... zapraszam. Jak przyjedziesz obiecuję taki zorganizować mam zaprzyjaźnionych koniarzy na stadninie i kulig da się zorganizować
Basiu.... ja już nigdzie nie na bieżąco ..ale masz rację..te spotkanie to odmłodzenie się o 30 lat

Acha.. do kurek nie jestem przekonana... jak jedzą to s..ją.. i nie wierzę, że może być inaczej.... kochałąm wakacje u babci na wsi..ale za drobiem nieprzepadałam.... i chyba tak eis zostało
Bogdziu i Kasie dwie ... to co kulig organizować.... ? Jagódka na kiedy masz samolot?? U nas jest lotnisko... latem NY przylatuje.. a zimą nie wiem Ale do Krakowa latają potfory.... a do Krakowa mam blisko I połowa to autostrada... jednopasowa..hi,hi,hi..ale autostrada
Anuś.. nowy avatarek.... a tak wogle to nam chyba wszystko jedno co śpeiwałyśmy i tańczyłyśmy.. liczyo sie te chyba 30 lat mniej

A ja Aniu znowu dzisiaj poszusowałam w Białce na wieczornym zjeździe od 16 do 21 .
wszystko sie zgrało . tylko -3 st. stok bardzo dobrze przygotowany , prawie pusto na bokach , zakopianka puściutka . gdyby tak jeszcze było za dnia ...ale co tam towarzystwo tez było świetne a światło mocne .
zostawiam buziak i też zmykam , bo co dopiero wróciłam .

Alinko...doprowadzasz mnie do nerwacji, już u Ciebie to wyczytałam..... Białki nie lubię..bo zapchana na maksa zawsze.. ale nartki bez kolejek wszędzie są super.. ....... nakręcaj mnie, nakręcaj..tego mi potrzeba...... dooopcie oderwać od kompa

Fajnie że takie wrażenia masz z wyjazdu
....człowiek się gdzieś musi wyzerować i zresetować

o kurkach poczytałam
...i narobię Ci ochoty...u mojej sąsiadki luźno biegają po trawce w dzień....chodzą grupowo to tu to tam....zwiedzają terenfajnie to wygląda bo mają 18 arowy wybieg. Ale swoją zagrodę też mają.

Ja też uważam że nie da sie pogodzic kur z ogrodem . Ich odchody to przeciez bardzo mocny nawóz który wszystko spali , wystarczy zobaczyc w kojcach gdzie sa trzymane nie rosnie żadna trawka. Ja już nie wspominam o obdziobywaniu roslin i rozgrzebywaniu grządek bo podobno juz są takie które tego nie robią w co też nie wierzę. Dla kur woliera i tylko tak moga byc .

do mnie przychodzą kury sąsiadki i mam dziury rozgrzebane nie wspomnę o guano...najgorsze jednak te wszędobylskie dziury...a sąsiadka mówi, żeby gonić albo rzucać w nie kamieniami...to sobie pójda, a one jak bumerang wracaja bo mają dziure w siatce zagrody...

Kurki lubię jeść...i leśne i ogrodowe
Ale do ogrodu też nie wpuszcze...wystarczy , ze psiaki sąsiadów jak tylko nie zamknę bramy nieupilnowane wpadają i buszują...i nie tylko buszują

an_tre napisał(a)





https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/28/284650/original.JPG[/img]

ja wiem, że to "zasiali", ale wygląda też na Zorbę

Kasiu, bo wszystkie ludowe tańce świata mają ze sobą coś wspólnego

Aniu, Zorbę też tańczyłyśmy...wyszło nam coś uniwersalnego

I widzę świetny avatarek i nawet wiem kto tobie foto strzelał

Kurkom w takim razie mówimy NIE

Irenko co na awatarek???? Które foto????

Chopk, Wierchonla, Białka czy Krynica?
Oby nie było daleko.
Czy ze Słowakami się dogadamy aby był kulig i ognisko? W marcu kulig może być nierealny....