Agatko, dziękuję

Mariusz, bardzo ciekawą i różnorodną propozycję przedstawiłeś. Dobrze, że z wyprzedzeniem, bo można zaplanować.
Bardzo bym chciała zwiedzić wschodnią ścianę. Lwów szczególnie, z Sichowa pochodzi moja babcia.
Odezwij się jak będziesz w okolicy. A może podczas zjazdu szuwarków udałoby mi się nabyć marsylię. Podoba mi się ta koniczynka, tzn paprotka, a nie mogę jej nabyć.
Serdecznie

Bogdziu, dziękuję
Bardzo bym chciała się spotkać. A wiesz, w tym roku mam szczęście do pnączy. Z kielisznika jestem bardzo zadowolona. Piękne kwiaty, długo się utrzymują i są bardzo liczne. Udał mi się też clematisy i winnik zmienny jest cudny. Muszę jeszcze go uwiecznić i Wam pokazać, bo to kolejna mało znana roślina, a warta popularyzacji.