Basiu, Gabrysiu - dziekuję za podpowiedzi. Dla kogoś kto nie piekł chleba każda wskzówka jest cenna. Zrobię najpierw na drożdżach ale dodam zgodnie z radą Basi jogurtu. A co to znaczy że chleb na zakwasie wolniej rośnie, tak szacunkowo 2x wolniej czy jeszcze wolniej? To wszystko dla mnie nowości.
Rośnie wolniej zdecydowanie, ja go po prostu zostawiam w nienagrzanym piekarniku w spokoju na 6 godzin, on sobie przyrasta w foremce i dopiero wtedy włączam piekarnik. Przy świeżych drożdżach tempo rośnięcia ciasta jest o wiele szybsze, zwłaszcza jak się je trzyma w cieple.
No może to właśnie kwestia drożdży, nigdy nie miałam tych piekarskich. One tam nie mają jakiejś dodatkowej chemii? Bo z tymi piekarniami to różnie u nas bywa...
Akurat proporcje mąki i rodzaje mam b. podobne, ale zamiast jednej żytniej daję orkiszową, też płatki i otręby. Mój chleb wcale nie jest kwaśny. I nie robię zakwasu za każdym pieczeniem, tylko zostawiam trzy, cztery łyżki ciasta w słoiku w lodówce na następny raz. Gdy zdarza się, że do dwóch tygodni nie upiekę chleba, to wyjmuję trochę zawartości ze słoika, dosypuję mąkę, mieszam z odrobiną wody i na pewno nic się nie zepsuje. U nas jeden długi bochenek, taki na szerokość piekarnika, wystarcza na tydzień, więc piekę raz w tygodniu.
Zaczęłam czytać dokładniej etykietę i rzeczywiście, są "doprawione", zawierają stabilizator E491, niby z grupy dodatków nieszkodliwych, ale jednak jest... no trudno.
Wczoraj upiekłam chleb na zakwasie od Gabrysi.
W smaku przepyszny. To pierwszy domowy chleb, który smakuje mojemu m. Polecam. Warto zaczekać, aż urośnie.
Upiekłam ten chlebek z pierwszego postu w tym wątku (dodałam siemię i żurawinę) i... to najlepszy chleb jak do tej pory zrobiłam! Dzięki Ci Grama za świetny i meeeega-prosty przepis! Dziś powtórka - tym razem z suszonymi pomidorami
Mam tę książkę od paru lat, czytam ją sobie od nowa, czekam też na paczkę z książkę "Chleb po warszawsku". Uwielbiam opowieści o chlebie, takim prawdziwym, robionym z sercem.
Ostatnio przerzuciłam się na pieczenie chleba na kamieniu, to jest zupełnie inny chleb!