Marlenko, witam się po świętach
osobiście przeleżałąm w wyrku

Irenko, dziękuję, za wizytę. Moje święta bardzo spokojne były. Większość czasu spędziłam z synem i mężutkiem

Kochanie jak tam Białostockie?, melduj mi tu szybciutko niby blisko a jednak nas zabrali z Podlaskiego u mnie snieg jeszcze lezy i błoto straszne ale motylka widziałam dzisiaj

Dziś od rana (w końcu) słoneczko u mnie świeci : D I zaczynają topić się te zwały śniegu. Podejrzewam, że największe hałdy będą leżały do połowy maja albo dłużej. Nigdy nie podejrzewałam, że ta zimo-wiosna tak wyssie ze mnie energię.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła umieścić jakieś zdjęcia z prac ogrodowych

Witaj Gosiu, u mnie motylków to raczej nie zobaczę. Jak na razie nie ma ani skrawka ziemi bez śniegu, nie licząc odśnieżonych ulic i chodników

Mam nadzieję, że z dnia na dzień śniegu będzie coraz mniej
Pewnie z zazdrością patrzysz, jak niektórzy już dzia
łają w ogrodach?!
Nie łam się, jeszcze się narobisz
Pozdrawiam :*

U mnie śniegu nie ma, ale wiatr okrutny. Zostaję w domu.

Kasiu, masz rację jeszcze się narobię
Haniu, pamiętam jak na początku roku rozmawiałyśmy o przesadzaniu borówek. Myślałam, że szybciej to nastąpi, a okazuje się, że jak za dwa tygodnie będę przesadzać to będzie dobrze
U mnie na działce jeszcze pół metra śniegu, a we wtorek ma być 10 na plusie, chyba moja działeczka będzie pływać Dobrze, że jest staw, pewnie będzie w nim dużo wody

Wczoraj pikowałam poziomki, wyszło 60 krzaczków , trochę oddam siostrze. Mąż się zdziwił jak zobaczył parapet

Hehehhehehe dużooo tych poziomek Mój sie nie dziwi juz jak widzi parapety Buziam