Ania, czyli przyjechałaś zwizytować drugi ogród ? ja też nie mam najcieplej w moim pokoju, teraz 18st. , ale nie lubię za wysokiej temperatury
a ile u Ciebie na zewnątrz ? ( u mnie -15st )
pozdrawiam cieplutko !

Cześć wszystkim , chałupa już nagrzana mam 18 st. w domu, ogródek przydomowy śpi i czeka na wiosnę, śniegu tu mniej niż nad morzem, ale nie narzekam ten ogródek ma kształt kątownika na środku rośnie stara przedwojenna grusza, taka późna klapsa, owocuje od października, ma przepyszne owoce nazwy nie znam moja część to ta po lewej , a potem zakręca na prawo nazywam go starym ogrodem na środku poskładane stare cegły i płyta chodnikowa, której nie zdążyli sąsiedzi rozgrabić, teraz już jest założona siatka i bramka z kłódką a teraz idę na obiad do knajpy, bo mam dzień lenia i gotować nie myślę, będę potem

Anka ja też ide do knajpy na obiad! Do pokoju obok i jeszcze podac muszę

Przy takiej temperaturze mój mąż zamarzłby u nas musi być 20-22 st.

To dobrze że Ci się w tym domu nagrzało że chociaz spac mogłaś w jakim takim komforcie cieplnym.A ta grusza jest Twoja czy sąsiadów bo nie zrozumiałam, a taką pyszną dobrze jest miec.

Piękna zima u ciebie. U nas cieplej i właściwie w tym roku jeszcze ani razu nie włożyłam czapki.
Zazdrszę ci gruszy klapsy, bo ma najlepsze owoce, jakie kiedykolwiek jadłam. Gdy się je, to sok aż ścieka po brodzie. A taka gruszeczka prosto z drzewa to musi być prawdziwy odjazd

Bogdzia napisał(a)

To dobrze że Ci się w tym domu nagrzało że chociaz spac mogłaś w jakim takim komforcie cieplnym.A ta grusza jest Twoja czy sąsiadów bo nie zrozumiałam, a taką pyszną dobrze jest miec.

moja osobista miała pokrój strzelisty,ale górą została przycięta, bo nikt tam by się nie wdrapał po gruszki, zresztą teraz też nie co można podbierakiem się zbiera, a reszta spada i trzeba przetworzyć

teraz za oknem jest -11st. C

Ania podaj adres na prv.,gdzieś mi się zapodział.