Wczoraj było również ciekawie .... zadzwonił rano telefon iż spodziewana przesyłka z dechami nie za tydzień a już dziś przybędzie ..... Kochanie poradzisz sobie prawda ? no jak nie jak tak

.....
i podjechała przesyłka ..............
pan zadzwonił do drzwi i pyta czy mam czym to rozładować .... popatrzyłam na swoje ręce
dzwonię ..... Kochanie ....bez ciebie nic

przybądź bo sobie jednak nie poradzę
przybyły posiłki w postaci M-ma, szwagra, syna ...... kombinujemy .... na szczęście okazało się , że mam sąsiada z widełkami i przybył ze wsparciem
tańczący w dechę