Joku napisał(a)

Jola, dziękuję.

Cieszy mnie to że będę na moim kawałku ziemi rządzić się sama (no, jest jeszcze mąż) i że ogród będę miała przed oczami częściej niż teraz - na dole są duże drzwi tarasowe i narożne okno. A na tarasie będzie można zjeść śniadanie i posiedzieć wieczorem.

Tak, możliwość przebywania na tarasie z bezpośrednim wyjściem jest czymś wspaniałym.
Będziesz wychodziła na taras z kubkiem kawy by odpocząć, a za chwilę spostrzeżesz, że już zajęta jesteś jakąś pracą

Jesteś w tej dobrej sytuacji, że masz własną ,ogrodową szkółkę z rozrośniętymi roślinami.
Szybciutko zagospodarujesz nowe włości.
No i masz pierwsze drzewo.

Cieszę się że mam tyle gości
Justyna wiem, wiem...

Irenko cieszę się że wpadłaś. Na brak drzew w moim ogrodzie nie mogę narzekać. Przysporzyły mi sporo kłopotu, żeby coś chciało pod nimi rosnąć.

Madlen, nie wiem czy do mnie było pytanie o lobelie. Ja sama ich nigdy nie siałam. Potrzebuję niewiele, więc kupiłam "gotowe". Kiedyś dostałam od sąsiadki, własnej produkcji. Mówiła że pikowała po prostu kępkami do doniczek.

Jolu, nie powiem, że nie, jestem zaskoczona, ale bardzo pozytywnie, Waszą decyzją Kilka lat temu ja podjęłam podobne wyzwanie, będąc już po 50-ce, zaczynałam od zera, budowa domu i tworzenie ogrodu Żal mi było starego ogrodu, ale to trwało krótko. Teraz jestem tutaj szczęśliwa Dasz radę. Trzymam mocno kciuki

Geniu, często sobie właśnie ciebie przypominałam, bo już gdzieś chyba pisałaś. Ja też po 50 - tce . Nie wiem czy u ciebie tak było, bo ja mam nadzieję że nie popełnię błędów jakie zrobiłam sadząc niektóre rosliny, szczególnie krzewy i drzewa. Jesteś dla mnie pozytywnym przykładem.

Aha, marzy mi się taki domek ogrodnika jak u ciebie.

Musiałam cofnąć się do tyłu,żeby się połapać w tym wszystkim zamieszaniu u Ciebie Jolu ale uważam ,że na zmiany nigdy nie jest za póżno i gratuluję wyboru ...i odwagi....u mnie z tym gorzej,...żal mi też Twojego pięknego,zadbanego ogrodu,ale myślę że na nowym miejscu stworzysz coś pięknego. Będę kibicować!

Ja też musiałem się cofnąć o kilka stron, bo wczoraj nie zajarzyłem

No ale szczerze gratuluję - będę kibicować i trzymać kciuki, aby plany się powiodły

Jolu, co u Ciebie ? Projektujesz nowy ogród ? A jak nowy domek ? Pozdrawiam serdecznie

W domku już mamy ciepełko, prace wewnątrz posuwają się do przodu. Szef ekipy zapewnia że pod koniec lutego będzie można się przeprowadzać. Z przeprowadzką problemu nie powinno być, bo odległość niewielka, a mąż ma bagażówkę. Nad planem ogrodu się zastanawiam. Nie wiem czy tym razem pójść w linie proste, czy znowu kręte, łagodne. Jakieś upatrzone krzewy już mam, oczywiście w głowie bo na zakupy za wcześnie.
Moje nowe miejsce do życia wygląda tak od frontu



od tyłu

Chaszcze prezentują się okazale , śmieci trzeba będzie pozbierać.





Ciekawa jestem co w sobie kryją te badyle. Ponoć wcześniej była tu łąka.

witaj Jola, czyli nowy dom pokazujesz ? bardzo sympatyczny
no, to pewnie masz głowę pełną pomysłów dotyczących urządzania domu i ogrodu ? fajne uczucie to jest !