Skąd ja to znam, moja od progu wita mnie z piłeczką w mordce (taką od tenisa) i żyć nie daje...teraz się już tak nauczyła, że ja tylko rzucam z progu tarasu do ogrodu, a ona pod nogi mi przynosi, nawet z nią wychodzić nie trzeba, żeby z zabawy frajdę miała...ale to jest pies, koty raczej nie aportują
Julka koty aportują moja ma taką piłeczkę ze sznureczkiem ( kiedyś była to bąbka ) i mi ją w ząbkach przynosi a ja rzucam. Też byłam w szoku że to koty potrafią heheh ogólnie moja kicia bardzo zabawowa jest. Pozdrawiam
Gosia ale mnie zaskoczyłaś, miałam w życiu kilka kotów i żaden aportować nie umiał,
w takim razie do Mam talent... by się nadawał, sms-ki ode mnie gwarantowane
W temacie bukszpanów - wczoraj mój eM. kupił mi w Lidlu buszkpany w pakiecie 6 szt za 21,99 zł.
Przeglądałam je wieczorem - w jednym pęczku jest 4-5 szt takich małych bukszpanów jak pokazujecie z gołym korzeniem. Wydaje się, że zakup dobry cenowo i jakościowo
W Lidlu podobno malutkie były, muszę zajrzeć do ciebie
Zawijaski bukszpanowe u Ciebie też w planie...to powiedz mi tylko, ile potrzeba takich sadzonek z all (od tego polecanego) na metr bieżący? Kompletnie nie wiem, ile sadzonek trzeba kupić...
W Zabrzu nie ma śniegu, ani ociupinki...
Szczerze to ja też nie wiem i nie zastanawiam się nad tym, bo ja raczej będę na miejscu kupować, 30 cm- 3,5 zł. Ustawię sobie jeden koło drugiego i policzę ile na metr wejdzie. Ja pierwszy raz zawijasek będę robić, przestudiuj, może coś tu będzie: https://www.ogrodowisko.pl/watek/527-obwodki-z-bukszpanu
Gosiu ja bardzo proszę abyś rzuciła swoimi pięknymi oczkami to co wypociłam u siebie
Byłam, fajny projekcik
Hej Gosinku u mnie dzisiaj zamieć śnieżna
Aż tak źle, u mnie na zmianę słońce, śnieżyca, z przewagą śnieżycy
ostatnie zdjęcia zimy obejrzałam, piękne, ale dobrze, że ostatnie pani zimie już dziękujemy
Gosia, odczyniam, odczyniam..... i nic.... zamieć!
Kasiu nawet mi nie mów, jak był luty po myślałam że w połowie marca to już pięknie będzie i prace będą już dawno na ogródku rozpoczęte, a tu taka przykra niespodzianka,
zimy więcej nie fotografuję, niech se nie myśli...
Ależ pięknie u Ciebie pozdrawiam, bo kiedyś już byłam tylko śladu nie zostawiłam