Mnie zawsze pożegnania nie bawiły .
Tak sobie jednak myślę,że gdyby nauczyć się kochać jesień,zimę i przedwiośnia nasze nastroje byłyby lepsze.
Wiem,że kurtka nie ciąży jeśli jest naprawdę ładna,modna czapka czy ekstra buty ,ale jeszcze gdyby tak pojechać na narty i nie złamać nogi ...
Wieczory spędzać w miłym towarzystwie delektując się malinową herbatą lub lampką koniaku.Móc się zatrzymać i pomyśleć to jest czas odpoczynku można dłużej pospać skoro za oknem szybko ciemno lub poleniuchować z książką w ręku.
Życzę ogrodniczankom i ogrodniczanom jak najlepszych alternatyw na krótkie dni i długie ciemności .
Niech wasza bujna wyobraźnia przeprowadzi was przez ten trudny okres tak,żeby w końcu się z nim zbratać i polubić
Na forum można planować nowe projekty rabat,upiec pyszne ciasto,ale też porozmawiać jak zawsze na różne tematy .
Jeszcze jakby się dało teleportować te miody,swojskie naleweczki i wszelkie przetwory naszych drogich koleżanek i kolegów przez monitor to zima mi nie straszna ...
Masz absolutną rację .Tylko ja sobie to wyobrażam na neutralnym gruncie w przytulnej tawernie 3 noce poza domem z nalewkami Hani ,Marka i tych co się nie chwalą )))))
Wtedy nikt z nas nie stresuje się porządkami ,każdy delektuje rozmowami ,milczeniem i tym co w w gardełko
Oczywiście ,że Hania i Marek nie tylko pod postacią nalewek też się relaksują
Nie no Vita uwzięłaś się na mnie czy jak ?
Powątpiewasz w moją wiedzę ornitologiczną ,zarzucasz fotomontaż pohamuj maleńka )))))))))))))
Nie to nie fotomontaż to tegoroczne marcinki i jeszcze dobrze trzymający się krzaczek pełnej liliputowej cynii .Zdjęcie profilem )))))))))))))))))))))))))