Haniu - pozdrawiam - ciekawie u Ciebie i dużo ważnych informacji podajesz. Mnie też wyszło jak Madżence że kompostownik to tylko na środku ogrodu mógłby być
Z nawozami też się jeszcze nie "skumplowałam" i się nie znam - więc fajnie bylo poczytać, choć na razie to jeszcze dla mnie czarna magia

Ale nic - pomalutku, pomalutku dowiem się różnych rzeczy...
Haniu - zawsze lubiłam "własne dzieciaczki" w roślinkach - no takie skrzywienie

Przyznaję, że mało siałam, ale sadzonek - głównie domowych to już narobiłam tyle, że... za dużo. Potem z reguły musiałam wszystko rozdawać

A jednak uwielbiam coś hodować od małego

Chociaż czas leci... i niedługo będzie dla mnie lepiej kupować większe egzemplarze

Młodość nie wieczność niestety (a może i stety). Jednak jednoroczne to jeszcze spoko

mam nadzieję, że pooglądam jak kwitną o ile oczywiście pani zima zła zechce się wreszcie wynieść i o ile mnie wcześniej nie trafi

Ale nie daję się i codziennie "uprawiam" zagracone parapety

Miłego dzionka