Z trudem i w pocie ale żywopłot przycięty, i sporo obniżony. Dwa ogromne wory gałęzi wywiezione, ale tyle samo zostało na zaś. Brakło sił.
Po wczorajszym deszczu ogród pięknie podlany, nie na długo chyba, bo upały się zbliżają. Już dziś w słońcu było ze 28 stopni!
Faktycznie, pierwszy raz z czymś takim miałam do czynienia. Trzmieli ziemnych u mnie dużo i zapewne gniazd więcej niż jedno, ale nigdy żaden amator larw lub miodu do nich się nie dobierał. Przynajmniej nic mi o tym nie było wiadomo.