Ewcia tyle siły masz? Ty trochę przystopuj. Ja już tak nie szarpie w ogrodzie. Robię, ale nie na siłę. Już nie raz po pracach ogrodowych padłam - dziękuję więcej nie chcę.
No właśnie czytając Twój wpis, też pomyślałam jak Mirellka, ze też Ty masz tyle siły, żeby takie wielkie roboty robić. Ja już teraz pomału bo kręgosłup oszczędzam, a i lata swoje robią
Lubią - ale nie stagnującą. Jak korzenie stoją w wodzie to zgniją i tyle zostanie z tui. A mnie się nie chce budować całego tego systemu drenującego. Wolę posadzić rosliny co tę wodę mi wyciągną
Szarpie głównie M ja przy nim na zasadzie przynieś wynieś pozamiataj no i koncepcyjnie
O spotkaniu nie doczytałam - umknęło mi przez ten pogrzeb i smutek...
Od jutra urlopuję sobie do końca tygodnia - więc mam czas na spotkanko. Skrzykuj dziewczyny na kawę Mirelko.
O to widzę, że mamy takie samo myślenie Ja u siebie gdy kupiłam działkę, to jedna wielka glina a na wiosnę stojąca woda. Też stwierdziłam , że nie będe robić żadnego systemu drenującego. Powsadzałam pełno roślin i wiosną sucho jest Rośliny odbierają całą wodę a korzenie świetnie utwardziły glebę.
Ewa pracuś z Ciebie Wpadnij do mnie to pomożesz z sadzeniem cebulek
U mnie ogród leży odłogiem Udało mi się tylko te kompozycje w donicach zrobić i to wszystko Teraz biorę się za sprzątanie po remoncie bo już nie mogę patrzeć na ten bajzel
Jutro wysyłam nasiona i papryczki
Ewa, podpytam o brzozy, mam pewien wiosenny plan, który muszę przeforsować z M. Czy one gubią liście tak jak zwykłe brzozy, czyli prawie cały sezon, czy zrzucają liście raz konkretnie jesienią. Gdzie kupowałaś swoje i jakiej są wysokości?
Gdy czytam, ile udało Wam się zrobić, to jestem pełna podziwu na początku trochę zaniepokojona, czy się przypadkiem nie przemęczysz, ale, jak rozumiem, Tobie przypadła rola kierownicza
U mnie odwrotny problem - ziemia jest sucha niemożliwie i gdyby nie spora domieszka gliny w glebie i podlewanie, to niewiele by urosło poza chwastami i typowymi sucholubnymi. A tak to coś rośnie...