Marek.... dałeś po oczach........ też trochę pofociłam, ale aż wstyd przy twoich pokazywać......
Jak chcesz patyczki do ukorzenienia to mam bonicę.. na rabatę zamiast warzywek by była w sam raz
I mam taką o pojedynczych płatkach.... niby płożąca, ale wcale nie jest taka niska, kwitnie non stop... oj, tej nie sfociłam ,bo siedzi za szklarnią..... lecę ja też sfocić
Aniu chętnie patyczki przygarnę Na teraz plan jest taki, aby część grządek przeznaczyć na róże, a jeśli się spodoba to kolejne. Na teraz to mam 2 Queen of Sweden i 2 na razie NN i 2 Tuscany, które chyba muszę przesadzić. A jak się pojawią kolejne patyczki to kto wie może następne NIe śpeiszy mi się na razie.
Oglądałeś te moje co to do obwódki warzywnikowej jak znalazł.... mogę przygiąć gałązki i do wiosny sie ukorzenić powinna... nie przemarza, nie okrywam... nie kopczykuję i kwitnie całe lato.. a co sie rozpełza to tnę.....
w czerwcu jest taka, jak zaczyna kwitna, a potem to taki kameleon
O Ania, a myślałem że znikłaś. Jakoś Cię nie widać, a z warzywnika pewnie zrezygnuję bo ze mnie kiepski warzywnikarz nic mi nie chce rosnąć a róże jakoś dają radę A te sadzonki to dzięki Tobie, bo Ty mi pokazałaś, że wystarczy badylka nakryć butelką i już jest nowiutka róża Pozdrawiam Marian i miło wspominam pobyt u Was Ciekaw jestem jak się zagospodarzyliście w nowym miejscu .
Marku, średniowieczny - cudo
Gratuluję sukcesów w rozmnazaniu róż.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Marek, naoglądałam się i wiesz co? To bardzo słuszna decyzja z warzywnikiem średniowiecznym. Zamień go na wieloletnią różankę średniowieczną
Masz rękę do tych kwiatów i jak nic - idę o zakład - do nich gadasz, gdy nikt nie widzi. Jak się je ogląda, to ma się wrażenie, że całymi sobą mówią, że im dobrze u Ciebie.