O tak rzeczywiście San w Przemyślu pięknie meandruje i te wieżyczki mam za oknem to z pewnością niezapomniany widok Przemyśl to takie magiczne miasto ale mało znane - szkoda. ale co rok jest lepiej.
no cóż, kiedyś było bogato i na szlaku, teraz odstaje od swoich siostrzanych miast-Krakowa i Lwowa- może kiedyś wróci do swej świetności. Jedyna nadzieja w turystyce, zaplecze jest ogromne, może ktoś to wykorzysta, w końcu to moje rodzinne miasto
W każdym razie mógłbyś nas pozachwycać trochę ogródkiem z szerszą panoramą, bo o ogródkach tu jakby nie było mowa
Marku widać postępy w pracy, ogród nabiera kształtów i jest coraz ładniejszy, świetnie wyszły płotki pod warzywa, a jak sprawują się róże historyczne, które kupiłeś? są z nimi jakieś kłopoty?czy jakaś Cię rozczarowała? a jak powojniki, dalej Ci kibicuję i podglądam, powodzenia
Róże sprawują się świetnie, nawet jestem zaskoczony, bo po tych deszczach spodziewałem się kłopotów, ale jak codziennie je obserwuję to jest ok. Mszyce się wyprowadziły, czasem jakąś pojedynczą zieloną larwę wypatrzę na liściach i zniszczę, żadnych grzybowych chorób nie zauważyłem, większość zbiera się do kolejnego kwitnienia, tylko R. Tuscany puściła chyba z podkładki dzikie pędy, które dziś wycinałem. Jestem bardzo zadowolony, a szczególnie zaskoczyła mnie R. Red Leonardo da Vinci, wyobraźcie sobie, że te kwiaty, o których pisałem 17. 07 w wątku o różach w naszych ogrodach, mimo prawie codziennych burz ciągle kwitną tak samo - są bardzo odporne Czekam niecierpliwie na zakwitnięcie Queen of Sweden która ma już nabrzmiałe pąki. Zaskoczyła mnie także ale pozytywnie R. Rokoko swoim kolorem i kształtem kwiatów, niby takie zwykłe , różane ale przez to piękne oczywiście dla mnie. Ta na zdjęciu trochę przybrudzona od deszczu
tak wyglądają warzywa, te które wyrosły
powojników jeszcze nie ma, ale już niedługo się pojawią. Zobaczymy czy uda się znaleźć wszystkie które planowałem.
Wikliny nie starczyło na wszystkie kwaterki, ale tak bardzo nie widać bo te bez płotka są na końcu ogródka. Dla kibiców zdjęcie bramki do ogrodu, która się już robi - jak tylko mam czas i chęć.
To w trakcie pracy, docelowo będzie ładniejsza i pomalowana.
Ślicznie to będzie wyglądać........Moja bramka przy twojej ,to ........obraz nędzy i rozpaczy.Muszę to zmienić........ale to dopiero w przyszłym roku/
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie